Nocna wichura na Podkarpaciu pozbawiła elektryczności około 4 tys. gospodarstw domowych na Podkarpaciu.
Wichura łamała konary drzew, zrywała linie energetyczne. "Najwięcej uszkodzeń mamy w powiatach krośnieńskim i sanockim. W sumie nie pracuje prawie 130 transformatorów i 11 linii energetycznych średniego napięcia" - powiedział dyżurny Rzeszowskich Zakładów Energetycznych w Rzeszowie Robert Lampart.
Skutki wichury usuwa kilkuset pracowników służb energetycznych. W nocy straż pożarna na Podkarpaciu, głównie w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pogórzu Dynowskim, usunęła ponad 20 połamanych drzew i gałęzi tarasujących drogi lub zagrażających budynkom.
Silny wiatr wieje nadal w Bieszczadach; w wyższych partiach powodował rano zamiecie śnieżne. "Na połoninach widoczność jest ograniczona do 30 metrów, w dolinach widać w promieniu 200 metrów. Leży od 10 do 20 cm śniegu" - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Edward Stasiczak.
W ocenie GOPR, warunki turystyczne są trudne. Temperatury powietrza wahają się od minus 2 stopni w Cisnej do 6 stopni poniżej zera na Połoninie Wetlińskiej.
em, pap