Cyklon Galifo spustoszył Madagaskar. 18 osób zginęło, a dach nad głową mogło stracić nawet 50 tysięcy ludzi. Władze Madagaskaru zaapelowały o międzynarodową pomoc.
Dwie osoby zginęły w zawalonym domu, dwie - przywalone drzewem, jedna - porażona prądem, a kilkanaście ludzi utonęło, w tym pięciu rybaków podczas połowu na morzu.
Cyklon zaatakował najpierw miasto Antalaha i przemieszczał się na południe. Wiatr wiał z prędkością 200 km/godz.
Premier Jacques Sylla powiedział, że wichura ma "katastrofalne skutki" i zaapelował o pomoc międzynarodową. "To prawdziwa katastrofa narodowa", powiedział Sylla w radio francuskim. Dodał, że miasto Antalaha ucierpiało wyjątkowo silnie, a "sąsiednie miasta także są kompletnie zdewastowane i zatopione".
Władze Madagaskaru obawiają się, że jest to jeden z najbardziej niszczycielskich cyklonów, jakie nawiedziły Ocean Indyjski.
Cyklony atakują Madagaskar w okresie od grudnia do marca. W ubiegłym miesiącu 29 osób zginęło, a dziesiątki tysięcy straciło dach nad głową, gdy przez wyspę przeszedł cyklon Elita.
oj, em, pap