Podtopienia na północy, śnieg na południu

Podtopienia na północy, śnieg na południu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Silny wiatr wiejący z północy spowodował na Pomorzu zjawisko tzw. "cofki", czyli cofania się wód morskich do rzek i kanałów. W efekcie doszło do lokalnych podtopień.
Strażacy przez całą noc ustawiali zatory.

"Najgorzej było w powiatach lęborskim i słupskim, w Łebie. Do podtopień doszło w powiecie puckim. W Gdańsku musieliśmy ustawiać specjalne zapory m.in. w dzielnicy Przeróbka czy na ulicy Wiślnej. Usuwaliśmy też wiatrołomy. Nie doszło jednak do poważniejszych szkód. Nie mamy tez informacji o poszkodowanych" - powiedział oficer dyżurny pomorskiej straży pożarnej.

Wiejący w nocy wiatr osiągał chwilami prędkość ponad 90 km/h - poinformowano w Biurze Meteorologicznych Prognoz Morskich IMGW w Gdyni. "W dalszym ciągu średni wiatr jest bardzo silny, jego siła będzie słabła w ciągu dnia, jednak w najbliższych dniach nadal będzie silnie wiało. Porywom wiatru towarzyszą przelotne, ale lokalnie intensywne opady śniegu" - powiedziała dyżurna synoptyk Agnieszka Drwal-Tyma. Na drogach Pomorza jest ślisko.

Silny wiatr i padający śnieg powodują zamiecie śnieżne na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach. W czwartek rano było tam 8 stopni mrozu, a widoczność nie przekraczała 500 metrów - poinformował ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR, Hubert Marek. "W położonych niżej Ustrzykach Górnych, Cisnej i Woli Michowej termometry wskazują jeden stopień Celsjusza poniżej zera. W dolinach jest bezwietrznie" - powiedział Marek. W całym paśmie Bieszczad pada śnieg. Jego pokrywa waha się od 5 do 10 cm. W ocenie GOPR, warunki turystyczne w Bieszczadach są trudne.

Bardzo trudne warunki turystyczne są także w Beskidach. Po nocnych opadach góry pokryło od 10 do 20 cm białego puchu. Śniegu wciąż przybywa - poinformowali ratownicy grupy beskidzkiej GOPR. W czwartek rano najchłodniej było na Klimczoku - minus 7 stopni C, a także na Babiej Górze i Pilsku - minus 6 stopni C. Opady śniegu ograniczają widoczność nawet do 200 m.

Pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego przypominają, że zamknięty jest odcinek szlaku czerwonego i żółtego z Markowych Szczawin do Fickowych Rozstajów - Górnym Płajem w kierunku Hali Czarnego, przez tak zwane Osuwisko. Istnieje tam ryzyko zejścia kamiennej lawiny.

Padający w nocy i rano śnieg poważnie utrudnił w czwartek warunki jazdy na drogach woj. śląskiego. Śliska nawierzchnia i nieprzygotowanie kierowców do zimowych warunków skutkują - jak informuje policja - mnożącymi się kolizjami. W centrach miast aglomeracji katowickiej tworzą się korki. Opóźnione są pociągi i komunikacja miejska.

W Katowicach korki tworzą się w obie strony m.in. na ulicy Górnośląskiej, czyli miejskim odcinku autostrady A-4. Do kilku kolizji doszło na ulicy Murckowskiej - drodze krajowej nr 86. Korki tworzą się również na ulicach dojazdowych do centrum miasta oraz wokół katowickiego ronda im. gen. Ziętka.

Do wypadków i kolizji doszło w okolicach Częstochowy. W Poczesnej na drodze krajowej nr 1 do rowu wpadła ciężarówka, na drodze Kłobuck-Częstochowa dostawczy mercedes zjechał do rzeki.

Drogowcy i policja apelują, aby kierowcy dostosowali prędkość i sposób jazdy do panujących na drogach warunków. Chodzi m.in. o odpowiednie hamowanie - pulsacyjne, zamiast gwałtownego, które na śliskiej nawierzchni grozi poślizgiem i utratą panowania nad pojazdem.

Według informacji Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, intensywne nocne opady śniegu spowodowały poważne zakłócenia w funkcjonowaniu infrastruktury kolejowej. Większość pociągów osobowych była opóźniona od 20 minut do nawet 3 godzin. Opóźnienia powstały m.in. na trasach między Katowicami, Zabrzem, Gliwicami i Bytomiem, a także na liniach przebiegających przez Częstochowę, Wieluń, Horzew, Julianów, Turów. Policjanci spodziewają się w czwartek dużej liczby kolizji drogowych.

pap, ss