Dorn: To spotkanie może zaowocować sojuszem, który pozbawi władzy Kaczyńskiego

Dorn: To spotkanie może zaowocować sojuszem, który pozbawi władzy Kaczyńskiego

Ludwik Dorn
Ludwik Dorn Źródło:Newspix.pl / fot. Grzegorz Krzyżewski
Były marszałek Sejmu Ludwik Dorn ocenił w rozmowie z TVN 24, jakie polityczne konsekwencje może mieć spotkanie w Juracie prezydenta Andrzeja Dudy z premier Beatą Szydło.

Dziennikarze „Super Expressu” przyuważyli premier Beatę Szydło na wakacjach w ośrodku prezydenckim w Juracie. Szefowej polskiego rządu towarzyszy mąż Edward oraz Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda. Informacja ta została potwierdzona w Kancelarii Premiera oraz Kancelarii Prezydenta. W opinii Ludwika Dorna, „jeśli chodzi o rekonfiguracje w obozie władzy, jest to fakt polityczny o potencjalnie daleko idących konsekwencjach”. – Albo pani premier sama musiała poprosić pana prezydenta, by jej udzielił miejsca, albo pan prezydent ją zaprosił i to ma miejsce po tym, kiedy pani premier została skłoniona do tego, by w tym kryzysie związanym z wetem prezydenckim wystąpić z orędziem antyprezydenckim do narodu – ocenił były marszałek Sejmu.

– Jeżeli to zaowocuje sojuszem między panem prezydentem a panią premier, to pan Kaczyński straci całkowity wpływ na władzę wykonawczą i znaczną część partii albo klubu – zasugerował Ludwik Dorn. Jak dodał, w takiej sytuacji „wszystkie narzędzia konstytucyjne będą w ręku pani premier, albo prezydenta, który panią premier będzie ubezpieczał”.

Według Ludwika Dorna „pani premier mogła dojść do wniosku, że przestaje być prezesowi potrzebna, bo przestaje być mu potrzebna rzeczywiście, a może być potrzebna panu prezydentowi. Jeżeli tu dojdzie do porozumienia politycznego”. – Jeżeli obie strony będą wobec siebie lojalne, zdeterminowane i zdolne do twardej gry, to moim zdaniem pan prezes Jarosław Kaczyński bliższy będzie pozycji szarego posła niż dotąd – ocenił były polityk PiS.