Nietypowy „wywiad” reportera TVP Info z prezydentem Gdańska. „W naszym odczuciu był to atak”

Nietypowy „wywiad” reportera TVP Info z prezydentem Gdańska. „W naszym odczuciu był to atak”

Kadr z nagrania udostępnionego przez Pawła Adamowicza
Kadr z nagrania udostępnionego przez Pawła AdamowiczaŹródło:X
We wtorek po przesłuchaniu Pawła Adamowicza przed sejmową komisją ds. Amber Gold reporter TVP Info Łukasz Sitek przez kilkaset metrów towarzyszył prezydentowi Gdańska, zadając mu pytania dotyczące jego związków ze sprawą. Adamowicz ani jego rzecznik nie chcieli rozmawiać z przedstawicielem TVP, ten jednak nie dawał za wygraną. – W naszym odczuciu był to atak – komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl rzecznik prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

Nagranie z nietypowego „wywiadu” zamieścił w mediach społecznościowych prezydent Gdańska. Już na początku filmu słychać, jak Adamowicz zlecił nagrywanie incydentu. „Napaść Łukasza Sitka z TVPiS. Inwektywy, krzyki, agresja. TV publiczna nie istnieje, są oficerowie polityczni” - skomentował na Twitterze prezydent Gdańska.

Na filmie widać, jak dziennikarz podąża za Adamowiczem i jego rzeczniczką. „Czy panu jest nie wstyd?” – pytał prezydenta Gdańska Sitek. Po jego informacji, że nagranie zostanie umieszczone w internecie, reporter odparł: „Proszę umieszczać tak, jak pan umieścił na Westerplatte. Chciał pan zepsuć imprezę narodową w taki, a nie inny sposób. Wyłączaliście głośniki! Pani rzecznik przygotowywała pani tę próbę!” – zwrócił się do rzeczniczki Pawła Adamowicza dziennikarz.

twitter

Mimo, że polityk nie udzielał odpowiedzi, Sitek zadawał kolejne pytania. „Dlaczego prosiliście przestępców o pieniądze?”, „Dlaczego pan wspiera przestępczość w Gdańsku?”, „Kto skorzystał na Amber Gold, gdzie jest 800 mln?” – dociekał dziennikarz. Mimo że Adamowicz nie wchodził z nim w dialog, Sitek nie odpuszczał i towarzyszył w drodze prezydentowi Gdańska i jego współpracownikom.

Serwis Wirtualnemedia.pl podaje, że rzeczniczka prezydenta Gdańska zapowiada skierowanie oficjalnego pisma do TVP w Gdańsku. – Nie wykluczamy też kroków prawnych. W naszym odczuciu nie było to dziennikarstwo, tylko zwykły atak – skomentowała w rozmowie z portalem Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

Źródło: Wprost.pl, Wirtualnemedia.pl