„Duży Format”: Żona senatora Bonkowskiego z PiS opowiada o romansach męża i przemocy

„Duży Format”: Żona senatora Bonkowskiego z PiS opowiada o romansach męża i przemocy

Waldemar Bonkowski
Waldemar Bonkowski Źródło: Wikimedia Commons / Adam Nurkiewicz
Żona senatora Waldemara Bonkowskiego w rozmowie z dziennikarzami „Dużego Formatu” opowiedziała, jak mąż groził bronią jej oraz jej rodzinie. Mówiła też o przemocy i romansach męża.

Senator Prawa i Sprawiedliwości Waldemar Bonkowski poza kilkoma niemerytorycznymi wystąpieniami nie zasłynął do tej pory ze swojej działalności politycznej. W pamięci opinii publicznej zapisały się jedynie jego słowa wypowiedziane podczas batalii o zmiany w sądownictwie, uderzające w protestujących: „Tam chodzą stare upiory bolszewickie, ubeckie wdowy i pożyteczni idioci”. Przy okazji wizyty prezydenta Erdogana w Polsce, nawoływał też do zastosowania „wariantu tureckiego”. – Raz na zawsze oczyścić Polskę z targowiczan i wszelkiej maści popłuczyn po PRL-u oraz obecnych puczystów – mówił.

Senator z pistoletem w ręku

W najnowszym wydaniu „Dużego Formatu” więcej o senatorze z Kaszub opowiedziała jego żona Hanna Bonkowska. Opisała m.in. awanturę, którą polityk miał wywołać w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Kiedy siostra Hanny z mężem postanowili opuścić rodzinną imprezę, Bonkowskiemu miały puścić nerwy. „Musiało to rozjuszyć Waldka, bo krzyknął: K**, ja was tu wszystkich zaraz wyprowadzę. A po chwili wbiegł z pistoletem w ręku” – relacjonowała żona senatora.

„Czułam się, jakbym była w środku filmu. Gdy przystawił Basi do serca pistolet, moja 76-letnia mama rzuciła się w jej stronę. Zabij mnie zamiast niej – prosiła – opowiada dalej Bonkowska, która wówczas wezwała policję. Policjanci zagrozili politykowi PiS rewizją, gdy ten przekonywał, że broń wrzucił do studni. Wtedy miał ustąpić i pokazać funkcjonariuszom pistolet, który – jak się okazało – był bronią na gaz. Po zajściu, przeciw Bonkowskiemu nie wszczęto postępowania, rodzina nie złożyła bowiem zawiadomienia”.

Psychiatryk

Kobieta opisywała także późniejszy stosunek męża do niej, jego romanse oraz wybuchy agresji powodowane poruszaniem tego tematu. „Z dnia na dzień zrobiło się otwarte piekło. Szarpał mnie, popychał, wyzywał i straszył szpitalem. Ja mała, chuda – on wielki. Bałam się. Uprzedziłam rodzinę, że może mnie zamknąć w psychiatryku” – opisywała w rozmowie z dziennikarzami.

Komentarz Bonkowskiego

Komentując sprawę dla „Dużego Formatu”, Waldemar Bonkowski zaprzeczył wszystkim oskarżeniom żony. „Sama ode mnie odeszła, wyprowadziła się. Nie stosowałem żadnej przemocy – to są absurdalne argumenty. Same kłamstwa. Opowieści niezrównoważonej emocjonalnie kobiety” – mówił.

Źródło: Duży Format