Prezydent Lubina o zmianach w Kodeksie Wyborczym. „Zabiera mi się prawo do pracy”

Prezydent Lubina o zmianach w Kodeksie Wyborczym. „Zabiera mi się prawo do pracy”

Robert Raczyński
Robert Raczyński Źródło: Newspix.pl / PIOTR TWARDYSKO
Z mocnym apelem zwrócił się w Jaworze na Dolnośląskim Kongresie Samorządowym Robert Raczyński, prezydent Lubina. W emocjonalnym komunikacie skrytykował zmiany w Kodeksie Wyborczym, które chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość.

29 listopada odbyło się w gminie Jawor spotkanie samorządowców. Podczas niego przemawiał prezydent Lubina. Stwierdził on na początku, że procedura legislacyjna w Polsce jest zbyt szybka i nieprzewidywalna. – W nocy, rano, popołudniu nowa ustawa leży na stole, jest podpisana – stwierdził Raczyński. Uznał takie zjawisko za „szaleństwo”.

Prezydent Lubina powiedział, że włożył całe lata w pracę na rzecz samorządu i obecnie rząd tego nie docenia. – To co słyszę, o mnie o was, o ludziach, którzy budowali samorząd przez 10, 15, 20 lat, to właściwie jesteśmy kanciarze i złodzieje – powiedział Raczyński. – Budowanie ze strony was i mojej może się skończyć naprawdę dramatem, jak nas wszystkich do pierdla włożą, bo namnożą ustaw, przepisów [...] bo się okaże, że złamiemy jakiś paragraf, który został w nocy uchwalony – ostro ocenił prezydent miasta. Według niego, rząd czyni starania, by ograniczyć możliwości działania samorządowców.

Robert Raczyński wezwał w apelu do porozumienia się działaczy przeciwko wprowadzeniu zmian w Kodeksie Wyborczym. Krytyce poddał również zawartą w nowym projekcie dwukadencyjność prezydentów miast, wójtów i burmistrzów. – Zakazuje mi się dzisiaj co będę robił za 8 lat – ocenił Raczyński. – Nikt w Sejmie nie protestuje, że zabiera mi się prawo do pracy – dodał. Zapowiedział, że zmiany wprowadzone przez PiS w Kodeksie Wyborczym wykluczą z życia publicznego doświadczonych samorządowców.

facebook

Zmiany w Kodeksie Wyborczym

Projekt PiS zmian w Kodeksie wyborczym zakłada m.in. wprowadzenie dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, likwidację jednomandatowych okręgów wyborczych (JOW-ów) w wyborach do rad gmin, zmniejszenie liczebności mandatów w okręgach wyborczych do rad powiatów i sejmików województw. Przewiduje ponadto reformę Państwowej Komisji Wyborczej – PiS chce, by 7 na 9 jej członków wybierał Sejm (obecnie 9-osobowy skład tworzy po 3 sędziów delegowanych tam przez TK, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny.

Czytaj też:
PKW krytycznie o propozycji zmian w ordynacji wyborczej. „Zamęt i ogromny wzrost kosztów”

Źródło: Facebook / Wprost.pl