Nietypowe spotkanie senatora PiS z kochanką. Para poszła na miesięcznicę smoleńską

Nietypowe spotkanie senatora PiS z kochanką. Para poszła na miesięcznicę smoleńską

Waldemar Bonkowski
Waldemar BonkowskiŹródło:Wikimedia Commons / Adam Nurkiewicz
Dziennikarze „Faktu” ujawnili, że senator Prawa i Sprawiedliwości, który miał się znęcać nad swoją żoną, spotkał się w Warszawie ze swoją kochanką. Para udała się na miesięcznicę smoleńską.

Jakiś czas temu opisaliśmy sprawę senatora PiS Waldemara Bonkowskiego, który miał się znęcać nad swoją żoną. Hanna Bonkowska twierdziła również, że jej mąż ma romans. Z informacji dziennika „Fakt” wynika, że polityk Prawa i Sprawiedliwości zabrał swoją nową wybrankę na ostatnią miesięcznicę smoleńską. To właśnie podczas jednej z uroczystości upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej senator PiS i jedna ze stołecznych radnych z tego ugrupowania mieli się ze sobą poznać. Po uroczystościach związanych z miesięcznicą smoleńską polityk PiS oraz jego wybranka udali się do pobliskiej kawiarni. Jak podaje dziennik „Fakt”, senator PiS złożył już w sądzie pozew rozwodowy.

Senator z pistoletem w ręku

Pod konie listopada w „Dużym Formacie” o senatorze z Kaszub opowiedziała jego żona Hanna Bonkowska. Opisała m.in. awanturę, którą polityk miał wywołać w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Kiedy siostra Hanny z mężem postanowili opuścić rodzinną imprezę, Bonkowskiemu miały puścić nerwy. „Musiało to rozjuszyć Waldka, bo krzyknął: K***a, ja was tu wszystkich zaraz wyprowadzę. A po chwili wbiegł z pistoletem w ręku” – relacjonowała żona senatora. „Czułam się, jakbym była w środku filmu. Gdy przystawił mojej siostrze Basi do serca pistolet, moja 76-letnia mama rzuciła się w jej stronę. Zabij mnie zamiast niej – prosiła – opowiada dalej Bonkowska, która wówczas wezwała policję. Policjanci zagrozili politykowi PiS rewizją, gdy ten przekonywał, że broń wrzucił do studni. Wtedy miał ustąpić i pokazać funkcjonariuszom pistolet, który – jak się okazało – był bronią na gaz. Po zajściu, przeciw Bonkowskiemu nie wszczęto postępowania, rodzina nie złożyła bowiem zawiadomienia”.

Psychiatryk

Kobieta opisywała także późniejszy stosunek męża do niej, jego romanse oraz wybuchy agresji powodowane poruszaniem tego tematu. „Z dnia na dzień zrobiło się otwarte piekło. Szarpał mnie, popychał, wyzywał i straszył szpitalem. Ja mała, chuda – on wielki. Bałam się. Uprzedziłam rodzinę, że może mnie zamknąć w psychiatryku” – opisywała w rozmowie z dziennikarzami.

Komentarz Bonkowskiego

Komentując sprawę dla „Dużego Formatu”, Waldemar Bonkowski zaprzeczył wszystkim oskarżeniom żony. „Sama ode mnie odeszła, wyprowadziła się. Nie stosowałem żadnej przemocy – to są absurdalne argumenty. Same kłamstwa. Opowieści niezrównoważonej emocjonalnie kobiety” – mówił.

Źródło: Fakt24.pl / Wprost.pl