Grupa niemieckich polityków przeciwko Nord Stream 2. „Budowa dzieli politycznie Europę”

Grupa niemieckich polityków przeciwko Nord Stream 2. „Budowa dzieli politycznie Europę”

Gazociąg
Gazociąg Źródło: Fotolia / grigvovan
Grupa niemieckich posłów do Bundestagu oraz europosłów wystosowała protest przeciwko gazociągowi Nord Stream 2. Ich zdaniem inicjatywa poważnie szkodzi europejskiej solidarności – podaje „Deustche Welle”.

„Chodzi o solidarność w UE”

Politycy z Niemiec opublikowali swój list na łamach gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Parlamentarzyści, którzy postanowili poprzeć Polskę oraz kraje bałtyckie przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2 należą do partii: Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU), Unia Chrześcijańsko-Społeczna w Bawarii (CSU), Zielonych oraz Wolnej Partii Demokratycznej (FDP).

„W europejskiej polityce energetycznej też chodzi o solidarność, a Nord Stream 2 jest projektem, w którym spór ujawnia się w szczególnie drastyczny sposób. Plan budowy drugiego rosyjskiego gazociągu przez Bałtyk do Niemiec dzieli politycznie Europę i stawia pod znakiem zapytania naszą solidarność z Polską, naszymi bałtyckimi sąsiadami, Słowacją i Ukrainą, ale także Danią i Szwecją” – napisali politycy, cytowani przez „Deustche Welle”.

Autorzy listu przypomnieli, że projekt gazociągu jest sprzeczny z celami europejskiej unii energetycznej. Podjęli również polemikę ze stanowiskiem rządu federalnego, który uważa Nord Stream 2 za inicjatywę czysto komercyjną. Wskazano, że UE oraz KE uważają nową magistralę za szkodliwy krok umotywowany politycznie. Podkreślono, że współpraca z Rosją jest bardzo ważna dla gospodarki, ale jej warunki nie mogą być ustalane „ponad głowami pozostałych partnerów z Unii”. Zdaniem parlamentarzystów, rząd powinien zachować solidarność z sąsiadami i zdecydować się na wstrzymanie realizacji Nord Stream 2.

Odezwę podpisali europosłowie Manfred Weber (CSU), Reinhard Buetikofer (Zieloni), Nadja Hirsch (FDP) i Elmar Brok (CDU) oraz deputowani do Bundestagu Norbert Roettgen (CDU), Oliver Krischer (Zieloni) i Michael Link z FDP.

Sprzeciw Polski wobec gazociągu

Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Moc przesyłowa to 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku. Przedsięwzięcie jest współfinansowane przez niemieckie koncerny Uniper i Wintershall oraz francuski Engie, austriacki OMV i brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell.

Polska opowiada się przeciwko budowie magistrali. Nasz kraj widzi w inicjatywie zagrożenie energetycznego bezpieczeństwa oraz stabilności gospodarczej Europy Środkowej. W przypadku budowy gazociągu Rosja mogłaby wykorzystać energię jako instrument polityczny. Stanowisko Polski podzielił sekretarz stanu USA Rex Tillerson podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem.

Czytaj też:
Rex Tillerson: Polska i Stany Zjednoczone są przeciwko Nord Stream 2

Źródło: Deustche Welle