Rozmowa została przeprowadzona w Warszawie i dużo miejsca poświecono w niej tematowi nowelizacji ustawy o IPN, która wywołała duże poruszenie m.in. w Izraelu i Stanach Zjednoczonych. Premier w wywiadzie podkreslił, że obecnie sytuacja pogarsza się z polskiego punktu widzenia. – Niektórzy mówią, że Polacy byli gorsi niż Niemcy, co jest kompletnym niezrozumieniem historii tego, co stało się na polskiej ziemi – tłumaczył Mateusz Morawiecki.
Uzasadniając konieczność nowelizacji ustawy o IPN, premier przypomniał, że mylnie terminu „polskie obozy śmierci” użył w maju 2012 roku ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. – Jeżeli prezydent Stanów Zjednoczonych mówi takie rzeczy, to jest dla mnie znak, że coś trzeba zmienić – wskazał szef polskiego rządu.
Czytaj też:
Czy Obama byłby ścigany za „polskie obozy śmierci”? Patryk Jaki o nowelizacji ustawy o IPN
Premier podkreślił przy tym, że komentując reakcję na działania polskich władz w zakresie polityki historycznej, można mówić o rosnącej fali "antypolonizmu". Redakcja Bloomberga opatrzyła to komentarzem, że gdy w 2015 roku PiS dochodził do władzy, radykalne narodowe ruchy określały tym mianem rzekomy spisek zachodu przeciwko Polsce.