„Ja Senator RP Stanisław Kogut czuję wewnętrzną potrzebę pojednania się z każdym, kogo w jakikolwiek sposób obraziłem czy uchybiłem jego godności” – pisze w swoim oświadczeniu polityk. „Ten trudny dla mnie czas zaowocował głęboką refleksją i spojrzeniem z innej perspektywy na ludzi, z którymi nie zawsze się zgadzałem” – deklaruje senator.
„Wrodzona impulsywność często brała górę nad zdrowym osądem i mogła niejednokrotnie wyrządzić przykrość. Dlatego też zwracam się z gorącą prośbą do wszystkich, którzy chowają w swoim sercu jakąkolwiek urazę w stosunku do mojej osoby o wybaczenie. Jednocześnie zapewniam, że ja nie żywię do nikogo żadnej urazy” – pisze w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej polityk.
Zarzuty wobec senatora
W styczniu w Senacie dzięki głosom polityków PiS przepadł wniosek o zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Stanisława Koguta. Spotkało się to z ostrą reakcją Jarosława Kaczyńskiego i poskutkowało zmianą regulaminu głosowań. Po tych wydarzeniach Kogut sam zrzekł się immunitetu, twierdząc przy tym, że jest niewinny. 25 stycznia politykowi przedstawiono zarzuty.
Zdaniem śledczych, Stanisław Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to senator miał przyjąć obietnicę udzielenia prezydentowi miasta korzyści majątkowej o znacznej wartości, w kwocie 1 miliona złotych.
Drugi zarzut dotyczy przyjęcia przez senatora korzyści majątkowej, o wartości co najmniej 170 tysięcy złotych, za pomoc w rozwiązaniu sprawy pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym. Senator miał się także podjąć pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Powołując się na wpływy w Areszcie Śledczym w Krakowie, senator miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, w zamian za korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych.