– Wydaje mi się, że jest (Twitter – przypis red.) zbyt prymitywnym narzędziem. Mam więcej do powiedzenia, niż dwie linijki, a poza tym jest zdradliwy – mówił w piątek w rozmowie z RMF FM Witold Waszczykowski.
Były szef MSZ doczekał się ciętej odpowiedzi Joachima Brudzińskiego. "Ja jako "prymitywny” i namiętny użytkownik TT zastanawiam się czy lapidarność to aby na pewno przejaw prymitywizmu. Wydaje mi się, że jak ktoś za długo gada to do San Escobar może trafić" – napisał szef MSWiA.
Po wpisie Brudzińskiego internauci zarzucili mu "dogryzanie" Waszczykowskiemu. "Pozwólcie na TT wrzucić odrobinę luzu, nie doszukujcie się błagam wszędzie »zdrady« »wojny« »frakcji« »podgryzania« »wygryzania« »przegryzania« »dowalania« »wyzłośliwiania« itp. My w PiS w przeciwieństwie do naszych totalnych oponentów mamy poczucie humoru" – odpowiedział Brudziński. "Proszę mi wierzyć, że my z Witoldem nie tylko bardzo siebie lubimy, ale również nawzajem sobie często dokuczamy. Doszukiwanie się w moim wpisie wojny wewnątrz PiS mogą tylko politycy a'la Pan Poseł (Adam – red.) Szłapka" – dodał w kolejnym wpisie.