Fundacja odpowiedzialna za wizerunek Polski zatrudniła agencję PR. Tłumaczy dlaczego

Fundacja odpowiedzialna za wizerunek Polski zatrudniła agencję PR. Tłumaczy dlaczego

Wiceprezes PFN Maciej Świrski
Wiceprezes PFN Maciej Świrski Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Dysponująca milionowym budżetem Polska Fundacja Narodowa 21 marca zawarła umowę z agencją PR-ową Partner of Promotion. Po medialnej burzy i serii kpin w mediach społecznościowych, postanowiła rozwiać wątpliwości, wydając w tej sprawie komunikat.

W opublikowanym na Twitterze oświadczeniu PFN czytamy, że u podstawy jego wydania leżą „liczne zawierające przekłamania doniesienia mediów na temat podjęcia przez Polską Fundację Narodową współpracy z firmą zewnętrzną realizującą usługi biura prasowego”. Fundacja wyjaśnia, że zatrudniona przez nią agencja odpowiada za wsparcie komunikacji polskich i międzynarodowych projektów PFN, a nie kreowanie wizerunku fundacji. „Powierzenie agencji prowadzenia biura prasowego to wyraz dążenia PFN do profesjonalizacji i podnoszenia standardów komunikacji z dziennikarzami” – czytamy.

PFN przekonuje też, że z usług zewnętrznych biur prasowych oraz agencji reklamowych i marketingowych korzysta większość instytucji, ministerstw, fundacji. Dodaje, że Partner of Promotion został wybrany w efekcie konkursu ofert. Podkreśla przy tym, że PFN nie obowiązują przepisy o działaniu w ramach prawa o zamówieniach publicznych. Dowiadujemy się także, iż fundacja zatrudnia 17 pracowników, którzy pracują przy 36 projektach, a wcześniej nie posiadała zespołu biura prasowego. Na koniec dowiadujemy się, że umowa z firmą PR wiąże się z celem statutowym PFN, czyli promocją Polski.

twitter

Półroczny kontrakt dla Partner of Promotion

Jak ustalili wcześniej dziennikarze Polsat News, umowa z agencją PR-ową Partner of Promotion została zawarta 21 marca. Kontrakt został podpisany na pół roku. Na chwilę obecną nie podano do wiadomości publicznej, jaką kwotę spółka dostanie za swoje usługi. PFN tłumaczy, że agencja jest potrzebna do obsługi dziennikarzy, którzy coraz liczniej zgłaszają się do Fundacji po informacje. „Praktycznie każdego dnia dostajemy od dziennikarzy wiele pytań o informacje, dane czy prowadzone działania” – tłumaczyła fundacja, informując o braku dostatecznej liczby pracowników. „Nie mieliśmy jednak w zespole dotychczas osób dedykowanych do współpracy z mediami. Dlatego w lutym zdecydowaliśmy się na przeprowadzenie konkursu ofert wśród największych polskich firm, które w ofercie mają prowadzenie biur prasowych i obecnie z usług takich korzystamy” – napisano w oświadczeniu PFN.

Z informacji przekazanych Polsat News wynikało, że „zakres umowy obejmuje prowadzenie monitoringu mediów, raporty medialne, przygotowywanie odpowiedzi na zapytania dziennikarzy na bazie informacji dostarczanych przez pracowników PFN, opracowywanie komunikatów prasowych, organizację konferencji prasowych”.

Czym zajmuje się PFN?

Dotowana przez 17 państwowych spółek Polska Fundacja Narodowa powstała w lipcu 2016 roku z inicjatywy premier Beaty Szydło. W założeniu miała promować Polskę zagranicą – „budować poza granicami kraju markę, która nazywa się Polska”. Posiadająca budżet w wysokości 100 mln złotych Fundacja w pierwszej kolejności zajęła się jednak akcją informacyjną na użytek wewnętrzny. Za kilkanaście milionów złotych przygotowała kampanię krytykującą polski wymiar sprawiedliwości. Za pośrednictwem billboardów PFN na ulicach polskich miast informowała m.in. o warszawskiej aferze reprywatyzacyjnej, ale też o tym, że sędzia w stanie spoczynku ukradła spodnie, albo że sąd przez lata prowadził sprawę o warte 10 zł wiadro. Ostatnio głośno było o pomyśle PFN aby za 20 milionów złotych zorganizować rejs jachtem z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Pomysłodawcami projektu mieli być były mistrz olimpijski w żeglarstwie Mateusz Kusznierewicz i jego biznesowy partner Piotr Obidziński.

Czytaj też:
Zdjęcia Kusznierewicza zdominowały Facebooka Krystyny Pawłowicz. Posłanka nie odpuszcza

Źródło: WPROST.pl / Twitter/@Fundacja_PFN, Polsat