– Nowacka chciałby być liderem całej opozycji, a w przyszłości premierem. Nie chce startować w wyborach na prezydenta Warszawy, bo wie, że mogłaby je przegrać i wtedy jej szanse na przywództwo zmaleją. A jak wiadomo polityków, którzy aspirują do bycia liderem całej opozycji, jest wielu. Dlatego Nowacka – zdaniem naszego rozmówcy – prawdopodobnie wystartuje w przyszłym roku do Europarlamentu z list koalicyjnych PSL-SLD. Rzecz jasna, pod warunkiem że jej stowarzyszenie przystąpi do szerokiego porozumienia lewicowo-ludowego. – A z Baśką trudno się negocjuje. Nie jest skłonna do ugody – mówi były polityk SLD.
Jeśli ostatecznie Barbara Nowacka nie zdecyduje się kandydować w wyborach samorządowych zawiedzie przede wszystkim środowiska kobiece, które od czasu „Czarnego Protestu” liczą, że całkowicie zaangażuje się w politykę. Wcześniej spekulowano nawet o tym, że Nowacka mogłaby założyć własną partię.
Czytaj też:
Sondaż prezydencki. Andrzej Duda wciąż liderem, kto rzuci mu wyzwanie?