Każdy ma swoją szansę
Artykuł sponsorowany

Każdy ma swoją szansę

Ks. Arkadiusz Paśnik
Ks. Arkadiusz Paśnik
Arkadiusz Paśnik. Ksiądz. Wnuk, syn, brat. Proboszcz lubelskiej parafii pw. św. Michała Archanioła. Terapeuta uzależnień. Wrażliwy na ludzką krzywdę, niepotrafiący przejść obojętnie wobec cierpienia innych ludzi, choć sam naznaczony cierpieniem, mającym swe korzenie w przeszłości jego rodziny. Terapię dla siebie – ale i dla innych – odnalazł w pisaniu. Szczerym do bólu, bez owijania w bawełnę, autobiograficznym. Pozwalającym zajrzeć za przysłowiową dziurkę od klucza, wciągającym i frapującym. A przede wszystkim uzdrawiającym i oczyszczającym.

Ks. Arkadiusz to autor książki „Obietnica. Historia, którą napisało życie”, którą napisał razem ze swoją babcią Henryką, oraz następnych, autobiograficznych: „Znamię” i „Dar”.To książki przejmujące, ustawiające priorytety, pokazujące, co tak naprawdę liczy się w życiu i że każde życie cudem jest. A przy tym bez niepotrzebnego taniego moralizatorstwa i kaznodziejstwa (sic!). I choć można je czytać osobno, warto to robić w przedstawionej kolejności. Wtedy trudna historia rodziny Paśników, którą tak hojnie, bez skrępowania i ukrywania niewygodnych faktów dzieli się z czytelnikami pisarz, nabiera znaczenia. A przez nią uprawomocnia się przeświadczenie, które każdy myślący człowiek nosi w sobie, że wszystko jest po coś, ma jakiś ukryty sens.

Zaczęło się od… obietnicy

Obietnica. Historia, którą napisało życie” to opis przeżyć młodej dziewczyny – Heni, która razem z rodzeństwem i ojcem została zesłana do Kazachstanu, jej walki o przetrwanie, a także miłości, która nie miała prawa się narodzić w tak trudnych warunkach, a jednak była silniejsza niż wszechogarniający terror, połączony z codziennym strachem, pracą ponad siły, nieustannym głodem, upodleniem człowieka. I choć dramatycznych historii losów polskich zesłańców nie brakuje, ta jest wyjątkowa, bo prowadzona z niespotykanej dotąd perspektywy.

Książka w mistrzowski sposób łączy wątek autobiograficzny z duchowym. Ks. Arkadiusz kontynuuje historię życia swojej babci Heni, zgodnie ze złożoną jej obietnicą. Po kilkudziesięciu latach jedzie Koleją Transsyberyjską na poszukiwanie zaginionego gruzińskiego dziadka Grigorija. A także po to, by wypełnić przyrzeczenie, które babcia złożyła nad grobem swojego ojca – Andrzeja Świderskiego, pochowanego na kazachstańskim stepie. Dzięki temu babcia starła się z upiorami przeszłości i pozbyła się wyrzutów sumienia, a matka ks. Arkadiusza – Halina, poczęta na nieludzkiej ziemi, po raz pierwszy mogła zobaczyć zdjęcie swojego ojca i uwierzyć, że była kochanym, chcianym i oczekiwanym dzieckiem. Ta niewiara – o czym dowiadujemy się z kolejnych powieści ks. Paśnika – odcisnęła swoje piętno i pośrednio zaważyła na wyborach pięknej czarnowłosej dziewczyny o ormiańskich rysach twarzy i orzechowych oczach, a także losach samego Arka.

Książka porusza do głębi i mimo że jest trudna, bo podejmuje traumatyczny fragment polskiej historii, nie sposób się od niej oderwać. Uczy patriotyzmu, przywiązania do ojczystej ziemi, umiłowania języka polskiego. Tego wszystkiego, co dziś tak chętnie jest deprecjonowane i ośmieszane.

To nie mogło się dobrze skończyć

„Znamię” to autobiografia ks. Arkadiusza. Świadectwo życia i rodzenia się powołania. Bolesne, ale szczere rozliczenie z przeszłością swoją i swojej rodziny, pozwalające z nadzieją patrzeć w przyszłość. Pokazujące, jak pokonać strach, walczyć ze słabościami, zranieniami i duchami przeszłości, z którymi musimy nauczyć się żyć, by nie zwariować. Udowadniające, że w życiu wszystko jest możliwe i każdy dostaje swoją szansę.

Dzięki tej książce poznajemy losy matki ks. Arkadiusza, która zakochuje się pierwszą młodzieńczą miłością, a która ostatecznie przynosi jej wielkie rozczarowanie. Dowiadujemy się, kiedy i w jakich okolicznościach Arek przyszedł na świat, skąd się wzięło jego imię. Krok po kroku towarzyszymy mu w niełatwym dzieciństwie i burzliwej młodości, bez zasad i zwracania uwagi na Boga. Razem z nim raz jeszcze przeżywamy czasy lubelskie i czasy warszawskie, piekło ul. Namysłowskiej, kiedy wraz z matką zamieszkał w stolicy. Bez cukrowania czy zatajania faktów. Poznajemy jego ojca i uczestniczymy w próbie naprawienia relacji. Trudnych, kładących się cieniem na całym życiu chłopaka. A jednak możliwych.

Ks. Paśnik sukcesywnie opisuje swoje życie i otwiera przed czytelnikami kolejne jego etapy. Widzimy go jako chłopca z ul. Kołłątaja w Lublinie, ze smutkami i radościami pełnego rozczarowań dzieciństwa, młodzieńca i nałogowego palacza przygotowującego się do zawodu stolarza, wreszcie salowego, który pracuje wśród umierających dzieci w lubelskim szpitalu na ul. Staszica, a w końcu lubelskiego seminarzystę i pełnego obaw, ale i nadziei neoprezbitera. Księdza z przeszłością, patrzącego z odwagą w przyszłość, którą przed nim 3 czerwca 1995 r., w dniu święceń kapłańskich, otworzył Bóg.

Bądź darem dla drugiego, pokonaj lęki

„Dar” to kolejna książka ks. Paśnika, obok której trudno przejść obojętnie. Wciskająca w fotel, dosłownie. Budząca skrajne emocje, od łez do niekontrolowanego śmiechu. Autor, bazując na swojej pracy duszpasterskiej, opisał w niej historie ludzi, którzy stanęli na jego kapłańskiej drodze. Tych, dla których on sam stał się tytułowym darem, pomagając im w różnoraki sposób. I vice versa – tych, którzy jego obdarowali, podzielili się swoimi darami. To książka dla każdego i o każdym. Tym bardziej przemawiająca, że autor nikogo nie osądza, wręcz przeciwnie – próbuje zrozumieć czyny i motywy oraz wesprzeć, współtowarzyszyć w cierpieniu i traumie, z którą tak trudno poradzić sobie samemu. „Przez lata kapłańskiej służby szukałem cudownego lekarstwa. Magicznej recepty. By móc leczyć cudze i swoje rany. Nie znalazłem” – wyznaje szczerze autor. I konkluduje: „Rany zabliźniają się i krwawią. Krwawią i zabliźniają się. Zrozumiałem, że w moim życiu uzdrowienie nie jest najważniejsze. Lekarstwem okazało się bycie razem” („Dar”, s. 169).

To właśnie ta szczerość, ocierająca się niekiedy wręcz o ekshibicjonizm, decyduje o niewątpliwym sukcesie książek lubelskiego kapłana. Ich ponadczasowości oraz przekazie docierającym do wielu umysłów. Bo któż z nas nie nosi w sobie z jednej strony jakiegoś zranienia, z drugiej jakiegoś daru? No właśnie.

Wszystkie książki ks. Arkadiusza Paśnika zostały wydane nakładem Edycji Świętego Pawła i są dostępne na stronie wydawnictwa. Polecamy też najnowsze pozycje jego autorstwa, wydane w 2017 r.: „Lęk”, w której podróż do Ziemi Świętej, spisana w formie dziennika, stała się dla niego okazją do rozliczeń i przemyśleń, oraz „Różaniec dla dwojga. Taka jak Ty/Taki jak Ty” (współautor), która pozwoli odkryć tajemnice modlitwy różańcowej w życiu współczesnej kobiety i współczesnego mężczyzny.

Źródło: Edycja Świętego Pawła