Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej napisała na Twitterze, że wysłała zapytanie do 63 ministrów i wiceministrów w sprawie nagród przyznanych przez Beatę Szydło. Posłanka twierdzi, że odpowiedziało jej 44 polityków.
Dwie odpowiedzi twierdzące
W sześciu odpowiedziach miało znaleźć się stwierdzenie, że dany polityk nagrodę „odda”. Dwóch ministrów przyznało, że przekaże je na Caritas. Takie odpowiedzi nadesłali minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin oraz wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Gowin napisał, że zdecydował się „przeznaczyć tę kwotę na działalność charytatywną prowadzoną przez Caritas”. Z kolei Wójcik zaznaczył, że „zamierza” oddać nagrodę na Caritas.
Kontrowersyjne nagrody
Przypomnijmy, średnio po ponad 70 tys. złotych nagród otrzymał każdy z ministrów rządu Beaty Szydło w 2017 roku. Rekordzistą jest Mariusz Błaszczak, który zdaniem szefowej rządu zasłużył na 82 100 zł nagrody. Sama premier zarobiła dodatkowo 65 100 zł brutto. Łącznie daje to kwotę ponad 1,5 mln złotych.
Była premier broniła swojej decyzji mówiąc, że „ministrowie PiS otrzymywali nagrody za ciężką i uczciwą pracę i te pieniądze się im po prostu należały”. Jarosław Kaczyński podjął jednak decyzję, że ministrowie mają zwrócić swoje nagrody i przekazać je na Caritas.
Czytaj też:
Szef KPRM: Musiałem wziąć pożyczkę, żeby oddać nagrodę