Prezydent Iwanow poinformował na konferencji prasowej, że porozumienie byłoby zbyt wielkim ustępstwem wobec Grecji. - Moje zdanie jest ostateczne i nie ulegnę presji, szantażowi ani groźbom. Nie poprę ani nie podpiszę takiej szkodliwej umowy - powiedział Iwanow na konferencji prasowej. Prezydent powiedział, że ewentualne przyszłe członkostwo Macedonii w UE i NATO nie jest wystarczającym powodem do podpisania takiego „złego porozumienia”.
Oczekuje się, że porozumienie osiągnięte przez premierów dwóch krajów zostanie podpisane przez ministrów spraw zagranicznych krajów w ten weekend. Następnie parlament Macedonii będzie głosował nad propozycją, a jeśli zostanie zatwierdzona, będzie potrzebny podpis Iwanowa. Jeśli prezydent odmówi podpisania porozumienia, umowa powróci do parlamentu na kolejne głosowanie. Iwanow będzie musiał podpisać umowę, jeśli przejdzie ona w parlamencie po raz drugi.
Przypomnijmy, po 27 latach rozmów premier Grecji poinformował w środę 12 czerwca, że jest porozumienie między Grecją i Macedonią w sprawie nazwy państwa macedońskiego. – Grecja uzna Macedonię jako Republikę Macedonii Północnej – podał Aleksis Cipras. Premier Grecji poinformował o tym prezydenta Prokopisa Pawlopulosa. – Mamy dobre porozumienie, które spełnia wszystkie warunki wstępne postawione przez stronę grecką – zaznaczył. Dodał ponadto, że Ateny chciały, aby była to nazwa "złożona" z kwalifikatorem geograficznym. Podkreślił, że nazwa będzie używana zarówno w kraju jak i na arenie międzynarodowej. Porozumienie przewiduje ponadto zmianę macedońskiej konstytucji.
Czytaj też:
Jest decyzja. Europejskie państwo zmieni swoją nazwę