Donald Tusk zapytany o ostatnią nowelizację ustawy o IPN stwierdził, że nie mógł powstrzymać się od komentarza, bo „sprawa miała charakter międzynarodowy”. – Kiedy pojawiła się ta nieszczęsna ustawa, a byłem wtedy na jednym ze szczytów, ale właściwie wszędzie gdzie byłem na świecie, a ciągle jeżdżę, to był jeden z pierwszych tematów. Zawsze w złym kontekście dla Polski – mówił były premier.
„Dobrze, że wreszcie większość sejmowa PiS i rząd jakoś się ogarnęli i zrozumieli, że to była droga absolutnie donikąd” – stwierdził Donald Tusk.
Zdaniem szefa Rady Europejskiej „za szybko nie naprawimy szkód”, jakie wyrządziła styczniowa nowelizacja ustawy. – Szkody, jakich narobili dość długo będą niestety ciążyły nad polską reputacją – stwierdził polityk.
Nowelizacja ustawy o IPN
W środę 27 czerwca w błyskawicznym tempie przez Sejm i Senat przyjęta została nowelizacja ustawy o IPN, której głównym założeniem jest odejście od karania za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. Chodzi o uchylenie art. 55a, który grozi m.in. więzieniem za przypisywanie publicznie i wbrew faktom polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności m.in. za zbrodnie popełnione przez hitlerowskie Niemcy. Nowelizacja została już podpisana przez Andrzeja Dudę.
Czytaj też:
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o IPN. Podkreślono „troskę o dobre imię i honor Polski”