Juncker tłumaczy swój chwiejny chód: To skurcze w nogach

Juncker tłumaczy swój chwiejny chód: To skurcze w nogach

Jean-Claude Juncker
Jean-Claude Juncker Źródło:Newspix.pl / ABACA
Podczas ostatniego szczytu NATO media obiegło nagranie z Jean-Claude Junckerem w roli głównej. Przewodniczący Komisji Europejskiej miał problemy z chodzeniem oraz utrzymywaniem równowagi. Teraz tłumaczy się ze swojego zachowania.

Podczas ubiegłotygodniowego szczytu NATO jednym z bohaterów przekazów medialnych stał się Jean-Claude Juncker. Przewodniczący Komisji Europejskiej szedł podtrzymywany przez kilku oficjeli i polityków oraz miał wyraźnie problem z utrzymaniem równowagi. Internauci zaczęli spekulować, że Juncker po prostu znajdował się pod wpływem alkoholu. Takie insynuacje pojawiły się szczególnie dlatego, że to nie pierwsze „specyficzne” zachowanie tego polityka. W środę 18 lipca sam zainteresowany postanowił uciąć wszelkie spekulacje.

Skurcze w nogach

Agencja Reutera podała, że jeden z dziennikarzy zapytał Junckera, czy ten był pijany podczas szczytu NATO. W odpowiedzi przewodniczący KE poprosił o „szacunek”. Polityk wyjaśnił, że od długiego czasu cierpi na rwę kulszową. Do tego schorzenia w ostatnim czasie doszły skurcze w nogach. To miało być powodem chwiejnego kroku i problemów z równowagą. We wcześniejszych dniach mówił z kolei o bólu pleców. Zaprzeczył też, jakoby miał spożywać alkohol.

twitter

Przypomnijmy, po uroczystym obiedzie w czasie pokazów artystycznych przewodniczącemu pomagali chodzić i stać liderzy krajów członkowskich organizacji. Na szczęście, pomimo bólu przewodniczący zdawał się być w dobrym humorze witając się i rozmawiając z obecnymi na szczycie osobami. Premier Portugalii Antonio Costa powiedział w czwartek, że Juncker skarżył się na ból pleców. – Nie ma poważnych problemów ze zdrowiem, jednak z tego, co mi wiadomo, od jakiegoś czasu ma problemy z plecami. Czasami dopadają go ataki bólu – tłumaczył.

Juncker pytany w przeszłości w wywiadach o swoje dziwne zachowanie tłumaczył np., że "taki po prostu jest". Mówił także, że niestabilny chód to następstwo ciężkiego wypadku samochodowego w 1989 roku. Juncker był wówczas przez trzy tygodnie w śpiączce i długo jeździł na wózku inwalidzkim. Innym razem polityk skarżył się na zapalenie nerwu kulszowego, które powoduje zachwiania w jego ruchach.

Czytaj też:
Słowa Trumpa w Helsinkach wywołały burzę. Teraz twierdzi, że... przejęzyczył się

Źródło: Reuters