Rządowe Centrum Legislacji to budynek leżący przy ulicy Szucha w Warszawie, kilkaset metrów od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Od końca kwietnia do 28 września za jego ochronę odpowiada prywatna firma, a nie utworzona do takich celów Służba Ochrona Państwa. Zdaniem dziennikarzy „Super Expressu” nie byłoby z tym najmniejszego problemu, gdyby tylko stosowną decyzję wydał szef MSWiA Joachim Brudziński. Jak dowiedzieli się od jednego z oficerów, obecnie wszyscy opierają się wyłącznie na ustawie i nie korzystają z tego rozwiązania.
Szef Biura Ochrony Rządu z czasów PO-PSL gen. Marian Janicki w rozmowie z „SE” przyznał, że 31 tys. miesięcznie za ochronę to w tym wypadku kwota wygórowana. – Proszę mi wierzyć, mam porównanie. Ponad 150 tys. zł za kilka miesięcy to coś niepojętego! Przecież to budynek z jednym wejściem – podkreślał. Zupełnie inaczej ocenił to szef BOR z czasów PiS Andrzej Pawlikowski. Stwierdził, że cena wydaje się „w porządku”.
Czytaj też:
PO donosi do prokuratury na wiceministra Piebiaka: Stworzyli klasyczny finansowy „deal”