„Pensja dla żony prezydenta to absurd. Podobnie jak określenie pierwsza dama. Za bycie żoną można ewentualnie dostawać pensję od męża, jeśli zatrudni żonę jako kucharkę, sprzątaczkę, opiekunkę do dzieci... W przypadku Dudów – jako wieszak na ubrania. Pierwszy Wieszak” – napisała na Twitterze Joanna Senyszyn w sobotę. W ten sposób skomentowała powracający właśnie pomysł, by żona prezydenta miała wypłacaną pensję.
Czytaj też:
Pierwsza Dama dostanie pensję? Posłowie poparli inicjatywę
Na antenie Polsat News jej słowa komentował Włodzimierz Czarzasty. Szef SLD stwierdził, że popiera pomysł, by pierwsze damy bądź pierwsi mężowie otrzymywali wynagrodzenie. – Jestem za tym również, jeżeli będzie to regulowane, żeby uwzględnić kwestie emerytur poprzednich pań, które razem z mężami, bo taka była praktyka, pomagały im w pełnieniu tej funkcji. To nie jest normalna sytuacja, żeby prawnie komuś zakazywać pracy i w żaden sposób nie regulować mu kwestii związanej z ZUS czy ubezpieczeniem – mówił.
Czarzasty przeprosił też za język, którego użyła wobec Agaty Kornhauser-Dudy Joanna Senyszyn. – Myślę, że muszę się z nią skontaktować i chwilę porozmawiać. Zdarzają się sytuacje, które powinny być prostowane – wskazał. Za interwencję szefa SLD podziękował prezydent. "Miły i przyzwoity gest. Jako Mąż dziękuję i pozdrawiam!" – napisał na Twitterze Andrzej Duda.
twitterCzytaj też:
Leszek Miller o pensji dla Pierwszej Damy: Nikt na tę panią nie głosował