Belka o polskiej polityce: Brakuje w niej nawet źdźbła moralności, źdźbła troski o nasz kraj

Belka o polskiej polityce: Brakuje w niej nawet źdźbła moralności, źdźbła troski o nasz kraj

Marek Belka
Marek BelkaŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Były premier i szef NBP w wywiadzie dla Onetu tłumaczył, dlaczego wraca do polityki. Marek Belka ostrzegł też, że Polsce grozi kryzys gospodarczy, zbliżony do tego, który miał miejsce w Grecji.

Już w pierwszym zdaniu wywiadu Marek Belka przyznał, że do polityki wraca głównie przez brak cierpliwości i z irytacji. Jego zdaniem „brakuje w niej nawet źdźbła moralności, źdźbła troski o nasz kraj, wszystko robi się pod wybory”. – „Panowie bracia, tańczmy na wulkanie”. I właśnie, żeby to zmienić, żeby tej karygodnej beztrosce próbować zapobiec, wyrwałem się z w miarę beztroskiego życia „wesołego emeryta” – przyznał.

Jako ekonomista Belka zwraca uwagę na stan finansów publicznych. Przyznaje, że negatywnie odnosi się do działań obecnej władzy. – Ja nie będę teraz przesądzał, czy  zdoła te obietnice sfinansować, ale pewne jest, że ich spełnienie zadłuży nas tak potężnie, że skutki tego odczuwać będą jeszcze nasze dzieci. Żeby ten pakiet sfinansować, trzeba by podnieść podatki w takiej skali, że to nawet trudno sobie wyobrazić. I wszystkie te „dary” wyborcy mają dostać kosztem nas wszystkich. A skutki dotkną nas już za parę lat, jeszcze ja je odczuję – zwracał uwagę.

– Dwie rzeczy są bardzo prawdopodobne. Możemy wpaść w procedurę nadmiernego deficytu, ale to jeszcze nie największe nieszczęście. Jeśli nam się nie poszczęści, a koniunktura w światowej gospodarce się zmieni zasadniczo na gorsze, to wtedy możemy mieć problemy typu „Grecja light”, czyli trudności ze sfinansowaniem potrzeb pożyczkowych państwa – przewiduje były prezes NBP.

Czytaj też:
Marek Belka o Beacie Szydło: „Jak ktoś jest niemotą, to...”. Odpowiedziała Mazurek