Pawlak popiera pomysł na Koalicję Polską: Nie chcę być grabarzem PSL. Na miejscu Kosiniaka-Kamysza wyszedłbym z tego piep***ego spotkania po tym co Jażdżewski zrobił

Pawlak popiera pomysł na Koalicję Polską: Nie chcę być grabarzem PSL. Na miejscu Kosiniaka-Kamysza wyszedłbym z tego piep***ego spotkania po tym co Jażdżewski zrobił

Waldemar Pawlak
Waldemar Pawlak Źródło: Newspix.pl / MATEUSZ SLODKOWSKI / FOTONEWS
– Albo mamy kręgosłup i jaja i potrafimy robić politykę, z której wynika coś dobrego dla kraju, dla Polski, dla Europy, dla ludzi. Albo się trzęsiemy i wysuwamy koncepcje, antykoncepcje, żeby się załapać na byle co – powiedział Waldemar Pawlak na wczorajszym spotkaniu Rady Naczelnej PSL.

Waldemar Pawlak na swoim profilu na  ujawnił nagranie swojego wystąpienia na wczorajszym spotkaniu Rady Naczelnej . – Na Radzie Naczelnej zaproponowałem realizację projektu "PSL - KOALICJA POLSKA" samodzielnego i podmiotowego udziału PSL w wyborach do Sejmu z programem skierowanym do aktywnych Polaków. Niektórzy w PSL przestraszyli się samodzielności – napisał wieczorem były premier i zamieścił link do nagrania.

facebook

Z nagrania wynika że to były premier był jedną z osób, która przekonywała do opuszczenia i samodzielnego startu partii w kolejnych wyborach. Polityk stwierdził, że Władysław Kosiniak-Kamysz powinien inaczej zareagować chociażby na antyklerykalną przemowę redaktora naczelnego „Liberté” Leszka Jażdżewskiego przed majowym wykładem na Uniwersytecie Warszawskim.

Ja nie chce być grabarzem PSL i nie będę w tym uczestniczył. Usłyszałem apel, że mam stanąć obok Kosiniaka-Kamysza. Ta decyzja o Koalicji Europejskiej… Władysław Kosiniak-Kamysz siedział między Tuskiem, a Jażdżewskim. Ja bym wtedy wyszedł Wyszedłbym z tego pieprzonego spotkania po tym co Jażdżewski zrobił. Nie w każdym towarzystwie można się dobrze czuć i wygrywać – mówił były prezes PSL do swoich kolegów z partii.

Albo robimy PSL Koalicja Polska i mamy siłę i odwagę stanąć na własnych nogach i samodzielnie podjąć tę próbę i iść podmiotowo. Albo jeżeli mamy na koniec tego dyskutowania prosić Platformę o to, żeby oni nie byli tacy oszuści, żeby nie mówili tych brzydkich rzeczy w kampanii, żeby byli grzeczni. Ja się na to nie piszę – powiedział Pawlak, nakłaniając swoje ugrupowanie do samodzielnego startu. – Mnie interesuje polityka z której coś wynika. Za takie rzeczy jestem gotów zaryzykować. To nie jest tak, ze będziemy mlaskać się i się rozczulać, że będziemy jeden mandat więcej albo pięć mniej. Nie, albo mamy kręgosłup i jaja i potrafimy robić politykę, z której wynika coś dobrego dla kraju, dla Polski, dla Europy, dla ludzi. Albo się trzęsiemy i wysuwamy, koncepcje, antykoncepcje, żeby się załapać na byle co – dodał.

Były premier mówił też, jakie, jego zdaniem, były przyczyny porażki Koalicji Europejskiej.

Pis miał komfortową sytuacje w wyborach europejskich. Koalicja Europejska, pod światłym kierownictwem reformatorów i progresywistów z Platformy prowadziła wojnę z Wiosną, kto będzie bardziej progresywny. A PiS rąbał to wszystko aż gwizdało – stwierdził Pawlak. – I teraz jest pytanie, czy mamy odwagę, mamy gotowość, mamy w ogóle jeszcze tyle charakteru, żeby stanąć na własnych nogach i spróbować zbudować PSL koalicję propolską. Zaprosić wszystkich poważnych ludzi, którzy się nie mieszczą w tym głupawym podziale PiS i Platforma. Poważnych z rożnych środowisk. I tu nie ma co rozpychać się i ich spychać na dalsze pozycje. – mówił. –To jest dziedzictwo ponad 120 lat. Jak ktoś chce być grabażem, albo chce zaprowadzić nas na sztandar PO to na to się nie piszę. To nie jest sprawa pieniędzy. To jest sprawa pomysłu. I nie głupawego licytowania się w populizmie, w takich szaleństwach pisowskich – dodał.

Były szef Polskiego Stronnictwa Ludowego powiedział też, jak jego zdaniem powinna wyglądać przyszła kampania.

Powinniśmy mówić, że trzeba skończyć z tych rozdawnictwem i wprowadzić nie 500, tylko 1000. Ale dla tych co potrzebują. Trzeba wspierać tych co pracują. Można powiedzieć tak: 1000 złotych, ale jeśli pracujesz. Ale nie państwo Ci daje. Zostawimy je w Twojej kieszeni. Bo to są twoje pieniądze. Ty je wypracowałeś. (...) Nie od państwa, nie od PiSu. To jest twoje wynagrodzenie, to jest godność człowieka – powiedział były lider PSL – To co PiS wyprawia, to prowadzi do takiego skundlenia, że ludzie już tracą umiejętność dbania o swoje sprawy, tylko obie ręce wyciągają, ze PiS nam da. Powinniśmy postawić na gospodarzy, ludzi, którzy pracują, na przedsiębiorców – dodał.

Zachęcam do refleksji i głębokiego spojrzenia. To jest wezwanie nie tylko przed nami ale i przed polska. Albo się stoczymy w toksyczny spór dwóch wzajemnie ze sobą skłóconych środowisk. Albo zaproponujemy prawdziwą politykę, która buduje wspólnotę, buduje dobro, bazuje na prawdzie, oferuje rozwój i pomysły na przyszłość – podsumował swoje partyjne wystąpienie Waldemar Pawlak.

Koalicja Polska

Podjęliśmy decyzję o budowie bloku na wybory do polskiego parlamentu na czele z PSL i zgromadzania wśród nas tych wszystkich, którzy podzielają nasze wartości. Wartości chrześcijańskie, demokratyczne, ludowe i narodowe – oświadczył po spotkaniu Rady Naczelnej PSL szef ugrupowania Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef ludowców zaznaczył, że w planach jest budowa wspólnej listy do Senatu. – Tak jak budujemy blok, który ma być odpowiedzią na zapotrzebowanie wyborcy centrowego, blok centrowy. Chcielibyśmy tą nazwę rozwinąć, Koalicję Polską i taką też nazwę przyjęliśmy w uchwale dzisiejszej Rady Naczelnej – wskazał Kosiniak-Kamysz.

Wśród głównych postulatów, na których chcą się skupić ludowcy, Kosiniak-Kamysz wymienił: wprowadzenie darmowych leków i szczepień dla dzieci, emeryturę bez podatku, 0 proc. VAT na produkty tradycyjne czy 10 proc. PIT dla samozatrudnionych. – To tylko kilka punktów programu. Resztę programu chcemy dopisać wspólnie z Polakami – wskazał, zapowiadając spotkania w terenie.

Czytaj też:
PSL na kursie do katastrofy?