Marek Sawicki podkreślał, że jego ugrupowanie decyzję podjęło już dawno – 1 czerwca, a potwierdziło ją jeszcze 6 czerwca. Dodawał, że w Polskim Stronnictwie Ludowym nie ma wrogości względem Platformy Obywatelskiej, jednak w ramach Koalicji Polskiej PSL zamierza budować „umiarkowane centrum”. Nawiązywał do wypowiedzi szefa partii Władysława Kosiniak-Kamysza, który podkreślał, że ugrupowania lewicowe powinny startować w osobnym bloku.
Tymczasem łącznie z PO w Koalicji Obywatelskiej znajdują się obecnie jeszcze Nowoczesna oraz Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. Marcin Kierwiński zapewnia, że rozmowy cały czas trwają, a sojusz z PSL nadal nie jest wykluczony. Podkreślał, że w stosunku do tej partii nie ma w PO „wrogości”. Zaznaczał jednak, że jest inne uczucie – „głębokie rozczarowanie”. Przyznał, że po przegranych wyborach PSL zaskoczyło przedstawieniem zupełnie innej koncepcji i nazwał to „rozbijaniem opozycji”. – Ktoś, kto dzisiaj rozbija opozycję, na pewno nie działa w interesie wyniku wyborczego wyniku wyborczego opozycji – dodawał.
Czytaj też:
Prezydent Ukrainy pojawi się 1 września w Polsce. Chce się spotkać z Donaldem TrumpemCzytaj też:
Od Kiepskiego do Kaczyńskiego. Grabowski: Vega spadł mi z nieba