Dokumentacja z lotów marszałka Marka Kuchcińskiego, realizowanych na zlecenie Kancelarii Sejmu, obejmuje okres od marca 2018 do maja 2019 roku. Zapisy sprzed tej pierwszej daty zostały zniszczone. Co więcej, także dostępne dane nie odpowiadają na wszystkie istotne pytania. W wielu przypadkach nie wiadomo na przykład, kto wsiadał na pokład samolotu razem z marszałkiem, teoretycznie drugą najważniejszą osobą w państwie. Takie informacje mogłaby ewentualnie ujawnić Służba Ochrony Państwa, do tej pory jednak SOP nie zdecydował się na takie posunięcie.
CIS o „charakterze służbowym” podróży rodzinnych
Wszystko to potęguje jedynie zamieszanie wokół lotów Marka Kuchcińskiego i pozostawia sporą przestrzeń na domysły oraz spekulacje. Radio Zet dotarło do informacji dotyczących sześciu - mieli w nich uczestniczyć członkowie jego rodziny w różnym składzie: albo żona, albo córka, albo synowie. Centrum Informacyjne Sejmu przekonuje, że „każda ze zrealizowanych samolotem rządowym podróży drugiej osoby w państwie miała charakter służbowy”. CIS zapewniało dodatkowo, iż „możliwość towarzyszenia marszałkowi w podróży (...) nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym”.
15 tysięcy vs 4 miliony
Marszałek Sejmu po fali krytyki, którą wywołała informacja, że zabierał swoją rodzinę na pokład rządowego samolotu, zdecydował się pokryć koszty z własnej kieszeni. Przelał 15 tys. złotych na cele charytatywne, przyjmując za podstawę swoich obliczeń koszty przelotów poselskich zryczałtowane na poziomie 572,40 zł (przelot dla jednej osoby w jedną stronę). Tymczasem Onet wyliczył, że tylko w okresie od marca 2018 roku do maja 2019 roku podniebne podróże polityka kosztowały ponad cztery miliony złotych. Tylko w tym okresie Kuchciński latał rządowym Gulfstreamem G550, wojskową CASĄ oraz wojskowym śmigłowcem Sokół.
Puste przeloty za dwa miliony zł
Do swoich obliczeń dziennikarze Onetu wykorzystali 98 lotów z okresu 2018-2019. Zwrócili uwagę, że loty marszałka ze statusem HEAD generowały dodatkowe koszty. W takich przypadkach gotowe muszą być zawsze dwie maszyny, które przed lotem wykonują jeszcze próby oraz puste przeloty. By marszałek mógł polecieć z Warszawy do Krakowa lub Rzeszowa, potrzebne są dwa półgodzinne loty próbne oraz jeden pusty przelot na całej trasie. Do tego, jeśli polityk zostaje na noc poza Warszawą, samolot i tak wraca do bazy bez niego. Onet „ostrożnie szacuje”, że same puste loty Kuchcińskiego to koszt już dwóch milionów złotych.
Czytaj też:
Czarzasty: Kuchciński poda się do dymisji w tym tygodniuCzytaj też:
Owsiak zakończył Pol'and'Rock Festival: Możecie mnie zabić. Polska się stacza