Tyszkiewicz przeklina Kaczyńskiego i krytykuje opozycję. „Wyrażam pełną gotowość rezygnacji z mandatu”

Tyszkiewicz przeklina Kaczyńskiego i krytykuje opozycję. „Wyrażam pełną gotowość rezygnacji z mandatu”

Wadim Tyszkiewicz
Wadim Tyszkiewicz Źródło: Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Były prezydent Nowej Soli, a obecnie senator Wadim Tyszkiewicz, od początku nie ukrywa swojego rozczarowania pracą w senacie. W najnowszym wpisie polityk zapowiada, że może złożyć mandat. Nie szczędzi słów krytyki zarówno opozycji, jak i obozowi rządzącemu.

Swoje oświadczenie Wadim Tyszkiewicz opublikował na Facebooku. „Pośle Kaczyński, wraz ze swoją świtą, bądźcie przeklęci, za to, że tak bardzo skłóciliście i podzieliliście naród na dwa wrogie rozpalone, zwalczające się obozy, gotowe skoczyć sobie do gardeł przy pierwszej iskrze. Za to, że wczorajsi przyjaciele, są dzisiaj zaciętymi wrogami. Za to, że wykrzesaliście z Polaków ogromne pokłady wzajemnej nienawiści. Za to, że brat staje przeciw bratu. W końcu do krwi” – zaczyna post były prezydent Nowej Soli, po czym przechodzi do oświadczenia.

Tyszkiewicz gotów złożyć mandat

„W związku z ogromną falą hejtu i nienawiści, jaka wylała się na mnie po wybraniu innej drogi walki ze złem PiSu w sprawie NeoKRS i braku komunikacji wewnątrz opozycji, jako senator niezależny, ale identyfikujący się jednoznacznie z obozem opozycji, wyrażam pełną gotowość rezygnacji ze swojego mandatu senatora w każdej chwili, jeśli tylko zjednoczona opozycja wyrazi taką wolę. Honor jest dla mnie droższy od pieniędzy, funkcji czy stanowisk” – pisze Tyszkiewicz.

Były prezydent Nowej Soli tłumaczy, że jest „totalną opozycją” i opowiada się za aktywną i skuteczną walką z Prawem i Sprawiedliwością, a nie „tylko stosowaniem biernego oporu i kontestowaniem bezprawnych działań”. „Dlatego jeśli nasze drogi, co do skutecznego działania, są różne, i inne są oczekiwania szerokiej opozycji, dla dobra sprawy i kraju jestem gotów zejść z pierwszej linii walki politycznej w cień, rezygnując z zaszczytnej funkcji Senatora RP” – pisze Tyszkiewicz.

Wybory prezydenta najważniejsze od 30 lat

Polityk wyraża przekonanie, że majowe wybory prezydenta Polski będą najważniejsze od trzydziestu lat, a opozycja nie może ich przegrać, gdyż „wtedy dopiero Kaczyński pokaże na co go stać w zawłaszczaniu państwa, zmieniając bez zmiany Konstytucji ustrój Polski z demokratycznego na autorytarny”.

„Tu są potrzebne wszystkie ręce na pokładzie i nie ma tu miejsca na pomyłki, spory czy nieporozumienia wewnątrz opozycji. Tu potrzebna jest jedność. Liczy się tylko cel. Tu trzeba być twardym, a nie miękkim. Tu nie ma miejsca na obrażanie się. Tu liczy się skuteczność” – pisze Tyszkiewicz.

„Polityka jest obrzydliwa”

Na zakończenie senator przekazuje pozdrowienia dla swoich sympatyków i przeprasza zawiedzionych. „Nigdy nie myślałem, że jedna różnica zdań co do obranej drogi walki ze złem i brak przepływu informacji o zmianie strategii opozycji, może przekreślić całą moją pracę dla Polski i tysiące moich sukcesów i osiągnięć służących ludziom. Polityka jest obrzydliwa. To nie mój świat i błędem było wchodzenie w tę matnię” – kończy.

Przegrane głosowanie opozycji

Przypomnijmy, że w środę Leszek Czarnobaj z Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad punktu dotyczącego wybierania senatorów do KRS. Opozycji nie udało się jednak przegłosować tego pomysłu, ponieważ zabrakło dwóch senatorów. W głosowaniu wzięło udział 98 . Za wnioskiem Czarnobaja opowiedziało się 49 przedstawicieli KO, a taka sama liczba senatorów była przeciw. Oprócz przedstawicieli PiS w tej grupie znaleźli się senatorowie niezależni: Lidia Staroń i Wadim Tyszkiewicz. Tym samym Tomasz Grodzki poinformował, że wniosek nie zyskał większości, więc punkt nie został zdjęty z porządku obrad.

Czytaj też:
Opozycja ma większość w Senacie, ale jej wniosek nie przeszedł. Chodzi o KRS

Źródło: WPROST.pl