W wywiadzie dla „Deutsche Welle” Barley stwierdziła, że jej zdaniem „działania polskiego rządu niczym nie różnią się od działań władzy komunistycznej”. – Prawdziwi demokraci przestrzegają wyroków sądów, nawet jeśli nie są one po ich myśli. Wiem, o czym mówię, w końcu byłam i sędzią, i ministrem sprawiedliwości. Jeśli podważasz wyroki niezależnego sądu, nie jesteś lepszy od komunistów. Dlatego uważam, że to, co robią polskie władze, to komunizm w demokratycznym przebraniu – stwierdziła.
Patryk Jaki w odpowiedzi na słowa niemieckiej polityk postanowił skierować do niej list otwarty za pośrednictwem Facebooka. Na wstępie zwrócił uwagę, że z licznych badań wynika, że totalitarne reżimy komunistyczne pochłonęły przynajmniej kilkadziesiąt milionów ofiar na całym świecie. „Na marginesie Pani porównania obecnej Polski do systemu totalitarnego, pragnę dodać, że przez niemiecką agresję, moja Ojczyzna straciła nie tylko prawie 6 mln obywateli (w tym 3 mln Żydów) ale również prawie 40% swojego majątku z 1939 roku, za co Pani państwo do dziś nie zapłaciło nawet jednej złotówki” – czytamy.
Europoseł stwierdził, że zarzut upolitycznienia wyboru sędziów brzmi groteskowo i poinformował, że w Polsce są oni wybierani przez KRS, natomiast dla porównania – w Niemczech – przez polityków.
Na koniec Jaki stwierdził, że „zgadza się z zasadami, którymi jako parlament musimy się zająć”. „Sprzeczne z zasadami solidarności europejskiej jest np. pozwolenie na budowę Nord Stream 2, które wzmacnia państwo mające prawdziwe problemy z praworządnością” – stwierdził. „Na koniec pragnę dodać, że niepokojące są Pani wypowiedzi związane z wątpliwymi zarzutami dotyczącymi zmian w wymiarze sprawiedliwości, dotyczące ograniczenia przekazywania środków europejskich dla Polski. Jeśli taka kara miałaby spotykać państwo, w którym jest »upolityczniony wybór sędziów«, to w pierwszej kolejności obawiałbym się o środki dla Niemiec” – zakończył.
Czytaj też:
PO złożyło wniosek o wotum nieufności wobec Mariusza Kamińskiego