Kwaśniewski o agencie Tomku: Aresztowano go, bo powiedział prawdę i zawiódł miłość swoich przełożonych

Kwaśniewski o agencie Tomku: Aresztowano go, bo powiedział prawdę i zawiódł miłość swoich przełożonych

Aleksander Kwaśniewski
Aleksander Kwaśniewski 
– Dzisiaj agent Tomek jest aresztowany, dlatego że powiedział prawdę, że zawiódł miłość swoich przełożonych, pana Kamińskiego i pana Wąsika i dzisiaj musi odpokutować – powiedział Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z TVN24.

– Ja oczywiście przyjmuje te przeprosiny Tomasza Kaczmarka. Absolutnie wiem, że dzisiaj agent Tomek jest aresztowany, dlatego że powiedział prawdę, że zawiódł miłość swoich przełożonych, pana Kamińskiego i pana Wąsika i dzisiaj musi odpokutować. No ale dobrze, że jeszcze ktoś ma odwagę powiedzieć prawdę, wobec absolutnie zdemoralizowanych służb państwa PiS – powiedział Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z TVN24.

Pytany o sprawę upublicznienia taśm dotyczących willi w Kazimierzu Dolnym, były prezydent przyznał, że jednocześnie wkurzył się i zasmucił. – Normalna reakcja człowieka jest taka, że na naszych oczach łamane jest prawo. Te rozmowy nigdy nie powinny być upublicznione. One mogły być przedstawione w jakimś zamkniętym procesie. A to się stało. A zasmuconym, dlatego że to pokazuje, że Polska dzisiaj jest państwem bezprawia. Polska PiS-u nie respektuje tych zasad, które są zapisane w konstytucji – stwierdził Aleksander Kwaśniewski.

Zatrzymanie agenta Tomka

Były poseł PiS i były agent CBA znany jako agent Tomek został zatrzymany w środę 19 lutego na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Chodzi o śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper. Organizacja ta zajmowała się prowadzeniem środowiskowych domów pomocy, a Tomasz Kaczmarek był przez pewien okres jej prezesem. Prokuratura prowadzi śledztwo odnośnie wyjaśnienia nadużyć finansowych przy prowadzeniu w latach 2011-2017 domów opieki dla seniorów na Warmii i Mazurach przez Helpera, który korzystał z państwowych dotacji.

W połowie listopada Tomaszowi Kaczmarkowi postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł oraz oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy – w kwocie 2 mln zł. Rzecznik białostockiej prokuratury regionalnej Paweł Sawoń poinformował, że były agent CBA usłyszał dziewięć kolejnych zarzutów kwalifikowanych jako artykuł 299 paragraf 1 i 5 Kodeksu karnego. – Artykuł ten mówi o tak zwanym praniu brudnych pieniędzy. Łącznie z zarzutami, jakie usłyszał w listopadzie ubiegłego roku, na podejrzanym ciąży 15 zarzutów – przekazał w rozmowie z TVN24.

„Represje polityczne działają”

Sprawę skomentowała już adwokat byłego agenta CBA Ewelina Blecharczyk. – Mój klient nie przyznał się do winy, natomiast wyjaśnił bardzo szczegółowo, odpowiadał na wszystkie pytania zadawane przez urząd prokuratorski. Czekamy na decyzję, co będzie dalej – powiedziała, cytowana przez TVN24.

Do sprawy odniósł się także sam zainteresowany. Tomasz Kaczmarek podczas wyprowadzania przez funkcjonariuszy CBA z budynku Prokuratury Regionalnej w Białymstoku do podstawionego samochodu został poproszony przez dziennikarkę o komentarz po przesłuchaniu. – Represje polityczne działają, nic się nie zmieniło – powiedział. Opisywany moment uchwyciła kamera wspomnianej stacji telewizyjnej.

Czytaj też:
Czarzasty o agencie Tomku: Życzę mu, żeby się przez przypadek w celi nie powiesił

Źródło: TVN24