Marszałek Sejmu zawiadamia prokuraturę ws. fałszerstwa. Apeluje do Kidawy-Błońskiej

Marszałek Sejmu zawiadamia prokuraturę ws. fałszerstwa. Apeluje do Kidawy-Błońskiej

Elżbieta Witek
Elżbieta Witek Źródło:YouTube / Sejm RP
W środę 29 kwietnia na konferencji prasowej marszałek Elżbieta Witek poinformowała o krążącej w sieci ekspertyzie, drukowanej na specjalnym papierze i opatrzonej logiem Biura Analiz Sejmowych. Jak podkreślała, nie jest to dokumenty Sejmu, a zewnętrznego eksperta. Domaga się ujawnienia osoby, która próbuje wprowadzić w błąd opinię publiczną.

– Do tego oświadczenia zmusiła mnie sytuacja, z jaką mam do czynienia od dnia wczorajszego. W przestrzeni medialnej pojawia się nieprawdziwa informacja o tym, jakoby Biuro Analiz Sejmowych przygotowało "druzgocącą w swojej treści" opinię dot. dopuszczalności zastosowania art. 99 ustawa z 16 kwietnia dotyczącą udostępnienia danych ze spisu wyborców. Otóż, proszę państwa, prostowałam to wczoraj, prostowaliśmy to przez Polską Agencję Prasową, ale widzę, że w dalszym ciągu to jest upowszechniane – mówiła marszałek Sejmu. Zwróciła się również z apelem do mediów o upowszechnianie jej wystąpienia oraz skorygowanie nieprawdziwej informacji.

Dla lepszego wyjaśnienia całej sprawy, postanowiła wyjaśnić zasady zgłaszania się do BAS po opinie. Zaznaczyła, że każdy z wicemarszałków ma prawo zwrócić się z prośbą o opinię do Biura, może też zlecić sporządzenie ekspertyzy ekspertowi zewnętrznemu. Tak było właśnie w tym przypadku, gdy 23 kwietnia wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska zwróciła się do BAS z prośbą o skierowanie do wskazanego przez nią profesora z Uniwersytetu Wrocławskiego prośby o przygotowanie ekspertyzy. Gotowa ekspertyza trafiła do BAS 27 kwietnia.

Jak podkreśliła jeszcze raz Elżbieta Witek, sporządzona opinia nie jest opinią BAS, tylko opinią jednego z profesorów uczelni wrocławskiej. W tym miejscu konferencji pokazała wspomniany dokument. – To jest znaczek Sejmu, tutaj jest logo BAS-u i ta opinia funkcjonuje w przestrzeni medialnej. To jest sfałszowanie. Macie państwo napisane w rogu: „Wrocław 25 kwietnia”. No BAS jest w Warszawie, nie we Wrocławiu, to po pierwsze. Po drugie, ta opinia wpłynęła 27 kwietnia i przed wpłynięciem jej do Sejmu ona nie ma prawa funkcjonować. Nie widzicie państwo tutaj nigdzie, że to nie jest opinia BAS-u, tylko opinia zewnętrzna zamówiona przez panią marszałek Kidawę-Błońską – mówiła.

– Nie wiem ile takich opinii na drugu sejmowym może krążyć, ale ponieważ ta została wychwycona, w związku z tym poleciłam przygotowanie wniosku do prokuratury dotyczącego możliwości popełnienia przestępstwa. Nie wiem przez kogo, kto udostępnia, rozpowszechnia, w jakim celu to robi. Nie wiem, ale chciałabym się dowiedzieć. Bezprawnie wykorzystano blankiet z logo Sejmu RP, ale także logo BAS-u i ktoś się podszywa pod Biuro Analiz Sejmowych. To jest niedopuszczalne – mówiła Elżbieta Witek. Zwróciła się też z apelem do marszałek Kidawy-Błońskiej o potwierdzenie w mediach jej słów: iż nie jest to dokument BAS i ktoś się pod tę instytucję podszył.

Czytaj też:
Grzegorz Schetyna: Nie jestem ojcem kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
Czytaj też:
Sekretarz generalny PO: Kidawa-Błońska nie weźmie udziału w wyborach 10 maja
Czytaj też:
Donald Tusk nie będzie głosować. Kto go posłucha?

Źródło: WPROST.pl / Kancelaria Sejmu