Zandberg: Mnie podbite oczy Szumowskiego nie wzruszają. Sam takie miewam

Zandberg: Mnie podbite oczy Szumowskiego nie wzruszają. Sam takie miewam

Adrian Zandberg
Adrian Zandberg Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Adrian Zandberg z partii Razem w wywiadzie dla Radia Zet komentował skutki podmienienie kandydatów przez PO. Jego zdaniem Rafał Trzaskowski wcale nie zdobywa nowych wyborców – przyciąga jedynie tych, których zniechęciła swoją kampanią Małgorzata Kidawa-Błońska.

Nie najlepsze dla Roberta Biedronia sondaże poseł Lewicy tłumaczył ograniczeniami kampanii. Podkreślał, że jego kolega z Sejmu najbardziej zyskuje w kontakcie z ludźmi, a do tego nie miał w tym roku sposobności. Zaznacza jednak, że Biedronia nie należy skreślać. Jego zdaniem kluczowe będą sondaże za tydzień. Pytany o swoją decyzję o odpuszczeniu tych wyborów, wymówił się z kolei „skromnym doświadczeniem” i „zupełnie inną pozycją polityczną”.

– Wyborcy, którzy zniechęcili się do wyborów po kampanii pani Kidawy-Błońskiej, powoli wrócili do Rafała Trzaskowskiego. Stąd wrażenie wzrostu sondażowego, które bardzo umiejętnie sztab Trzaskowskiego podtrzymuje. Ale to się kończy – mówił Zandberg o najpoważniejszym obecnie kontrkandydacie Andrzeja Dudy. – Wszyscy wiemy, ile razy już obóz PO, startując w tej konwencji, przegrywał z obecną władzą – dodawał.

Lider Razem skrytykował też rząd za chaotyczne znoszenie obostrzeń sanitarnych, wprowadzanych w związku z pandemią koronawirusa. – Niestety obawiam się, że władza podejmuje decyzje [o luzowaniu obostrzeń – red.] na zasadzie „wydaje mi się”. Od wielu tygodni mimo naszych próśb, nie zostały położone na stole informacje w oparciu o jakie wskaźniki są podejmowane te decyzje. Tak to się robi w wielu krajach i byłoby to rozsądniejsze niż to, co robimy u nas – wskazywał.

Zandberg stwierdził, że Polacy za bardzo zaufali ministrowi zdrowia, gdy powinni raczej szukać głosu ekspertów medycznych. – Mnie podbite oczy pana ministra Szumowskiego nie wzruszają. Być może dlatego, że sam czasem te podbite oczy miewam – mówił. – Wolałbym, żebyśmy podejmowali decyzje nie na zasadzie zaufania do czyjegoś wizerunku, tylko w oparciu o naukowe przesłanki – podkreślał.

Czytaj też:
Lewica nie zbojkotuje wyborów. „Trzeba iść i rozwalić po prostu PiS i Andrzeja Dudę”
Czytaj też:
Sejm przyjął ustawę o dodatku solidarnościowym. To inicjatywa prezydenta
Czytaj też:
Lewica nie poprze pomysłu Gowina. „Poza tym woda jest mokra”