Preisner twierdzi, że prezydent Duda „łamie jego osobiste prawa autorskie”. „Co za bezczelność?!”

Preisner twierdzi, że prezydent Duda „łamie jego osobiste prawa autorskie”. „Co za bezczelność?!”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Preisner
Zbigniew Preisner Źródło:Newspix.pl / Jacek Herok
Zbigniew Preisner na Facebooku poinformował, że nie popiera kandydatury Andrzeja Dudy. „Nie życzę sobie wykorzystywania mojej twórczości do Pana promocji” – napisał.

„Moi Drodzy, dzisiaj na Małym Rynku w Krakowie z »Dudabusu« została bez mojej zgody wyemitowana moja piosenka »Miejcie nadzieję«. Co za bezczelność?! A. Duda, kandydat na prezydenta, łamie moje osobiste prawa autorskie” – napisał Zbigniew Preisner na . „Informuję, że nie popieram Pana kandydatury i nie życzę sobie wykorzystywania mojej twórczości do Pana promocji. Występuję na drogę prawną” – dodał kompozytor w dalszej części wpisu.

facebook

Radosław Fogiel odpowiada

„Adam, nikt na spotkaniu prezydenta Dudy nie emitował tego utworu. Szukaj w okolicach pomnika Mickiewicza, kto tam stał? Mamy taki apel #RafałNieKłam, weźcie to sobie do serca” – napisał wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze, zwracając się do posła Adama Szłapki, który udostępnił post Zbigniewa Preisnera.

twitter

O czym mówił Andrzej Duda w Krakowie?

W niedzielę 21 czerwca podczas wystąpienia w Krakowie prezydent nawiązał do rządów koalicji - z lat 2007-2015. – W 2015 roku, kiedy przejmowaliśmy władzę od koalicji PO-PSL, bezrobocie wynosiło ponad 9 proc. W najgorszym momencie pandemii koronawirusa bezrobocie wzrosło do 6 proc., czyli było niższe niż wtedy, kiedy oni rządzili. Byli gorszym wirusem niż . Dla polskiej gospodarki byli gorsi niż koronawirus – stwierdził. Dalej przekonywał, że „działał przez całe pięć lat dla państwa i dla ludzi”. – Wszystko co robiłem, robiłem po to, by moim rodakom żyło się lepiej – podkreślał. – Chcę tą politykę kontynuować, chcę, żeby polska rodzina miała zapewnione bezpieczeństwo – dodał.

Czytaj też:
Mówił po angielsku do Trzaskowskiego. Zaskakująca reakcja prezydenta Warszawy