Rzecznik prasowy ministra koordynatora ds. służb specjalnych Stanisław Żaryn opublikował oświadczenie, w którym odnosi się do sprawy rozmowy Andrzeja Dudy z rosyjskimi youtuberami. Jak utrzymuje, służby specjalne "badają okoliczności zdarzenia", podczas którego człowiek podający się za sekretarza generalnego ONZ rozmawiał z prezydentem i wszystko nagrał.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że połączenie rosyjskich rozmówców z Prezydentem RP poprzedził kontakt z pracownikiem Stałego Przedstawicielstwa RP w ONZ. Jeden z pracowników Przedstawicielstwa pozytywnie zweryfikował prośbę o rozmowę, którą następnie skierowano do Kancelarii Prezydenta – czytamy w komunikacie.
Żaryn wskazuje, że służby badają działania pracownika z polskiego przedstawicielstwa.
Andrzej Duda i „rozmowa” z António Guterresem
We wtorek 14 lipca na YouTube pojawiło się nagranie zatytułowane „Żart z prezydentem Polski Andrzejem Dudą”. Początkowo sądzono, że może być ono nieprawdziwe, ale w środę Kancelaria Prezydenta potwierdziła, że rzeczywiście doszło do takiej rozmowy. Jak się okazało, prezydent padł ofiarą żartu rosyjskich pranksterów Vovana i Lexusa, którzy w przeszłości nabierali inne głowy państw czy ważnych polityków.
Wśród tematów rozmowy znalazły się m.in. sytuacja wokół koronawirusa, stosunek Andrzeja Dudy do społeczności LGBT. Ze strony prezydenta padały np. słowa, że nie lubi go Donald Tusk.
Czytaj też:
Duda padł ofiarą pranksterów, skarżył się, że Tusk go nie lubi. Były premier odpowiada