„Dla władzy uwolnił demony, szczuje”. Zieloni nie przyjdą na zaprzysiężenie Dudy

„Dla władzy uwolnił demony, szczuje”. Zieloni nie przyjdą na zaprzysiężenie Dudy

Od lewej: Małgorzata Tracz, Marek Kossakowski, Urszula Zielińska
Od lewej: Małgorzata Tracz, Marek Kossakowski, Urszula Zielińska Źródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS
Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy odbędzie się w czwartek, a kolejne środowisko zapowiada, że nie zjawi się na uroczystości. Posłanki i poseł z Partii Zielonych nie stawią się w Sejmie, napisali list do prezydenta, w którym uzasadniają dlaczego.

W czwartek zbierze się Zgromadzenie Narodowe, podczas którego dojdzie do zaprzysiężenia na prezydenta na kolejną kadencję. Z różnych względów będzie to specyficzna uroczystość. Po pierwsze: kwestie bezpieczeństwa sanitarnego, które mają być restrykcyjnie przestrzegane. Wszystko przez to, że zarówno u niektórych senatorów, jak i jednego z posłów, wykryto .

Po drugie: niektórzy byli prezydenci i premierzy bojkotują zaprzysiężenie jak Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski czy Leszek Miller. Do tego grona dołączyli też posłowie z Partii Zieloni, co ogłosili w środę.

Czytaj też:
Delegacja parlamentarzystów KO na zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy. Zabraknie ważnych polityków

Zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. Zieloni nie przyjdą do Sejmu

Partia Zielonych ma reprezentację w Sejmie, która liczy troje parlamentarzystów. Dwie posłanki (Małgorzatę Tracz i Urszulę Zielińską) oraz posła (Tomasz Aniśko). Jednocześnie są oni w klubie Koalicji Obywatelskiej (startowali z list KO w wyborach w 2019 roku). Koalicja Obywatelska ogłosiła, że nie bojkotuje zaprzysiężenia, ale wyśle jedynie swoich przedstawicieli. W przypadku Zielonych jest inaczej: nie przyjdą wcale.

Posłanki i poseł Zielonych wystosowali nawet list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym uzasadniają, dlaczego nie zjawią się 6 sierpnia na Zgromadzeniu Narodowym.

Zieloni do Dudy: Dla władzy uwolnił Pan demony nienawiści

Przedstawiciele Zielonych wskazują, że nie mogą przyjść ze względu na szacunek dla ludzi, których prawa są „systematycznie ograniczane” w trakcie prezydentury Andrzeja Dudy. Później piszą:

Na potrzeby politycznej kampanii odczłowieczył Pan ludzi, szczując jednych na drugich. Dla władzy uwolnił Pan demony nienawiści, a teraz biernie przygląda się ludzkiemu nieszczęściu, które sam wywołał.

facebook

Parlamentarzyści opisują w liście, że prezydent wielokrotnie atakował społeczność LGBT, piszą, że w „oczach prezydenta” LGBT to „nie ludzie, to ideologia”. „W naszych oczach to ludzie zasługujący na miłość i wsparcie” – pada w liście.

Czytaj też:
Już jutro zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. Senatorowie czekają na wyniki testów