Awantura w Sejmie. Grzegorz Braun wręczył Elżbiecie Witek prezent. „Proszę to stąd zabrać”

Awantura w Sejmie. Grzegorz Braun wręczył Elżbiecie Witek prezent. „Proszę to stąd zabrać”

Grzegorz Braun próbuje wręczyć książkę Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy” marszałek Elżbiecie Witek
Grzegorz Braun próbuje wręczyć książkę Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy” marszałek Elżbiecie Witek Źródło: Sejm
W trakcie piątkowego posiedzenia Sejmu doszło do słownego starcia pomiędzy Grzegorzem Braunem, a Elżbietą Witek. Poseł Konfederacji chciał, żeby Konwent Seniorów debatował na temat „pandemiopsychozy” i „koronapaniki”. Próbował wręczyć Marszałek Sejmu książkę, której ta nie przyjęła. – Nie przyjmuję prezentów od posłów, zwłaszcza od pana – stwierdziła.

Wystąpienia posła Grzegorza Brauna z wnioskami formalnymi na początku posiedzeń Sejmu stały się już pewną tradycją. Nie inaczej było w piątek 14 sierpnia, kiedy poseł Konfederacji zawnioskował o przerwę. – Proszę o zarządzenie przerwy celem zwołania Konwentu Seniorów, celem położenia kresu pandemiopsychozie, koronapanice. Czas przestać nakręcać tę spiralę nonsensu – mówił.

To, że cały świat jej ulega, z pewnymi spektakularnymi wyjątkami choćby na wschód od nas to nie jest powód, żeby Rzeczpospolita Polska podążała tą droga do zatracenia. Skończmy z fałszywą pandemią – wezwał. W trakcie przemówienia na mównicy przed sobą umieścił książkę „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”.

Jednak Marszałek Sejmu nie zgodziła się na głosowanie wniosku Brauna. – Oczywiście, że nie przegłosujemy tego wniosku, ponieważ Konwent Seniorów to jest moje uprawnienie. Konwent się odbył – stwierdziła Witek i szybko uciszyła kolejne skargi posła. – Wnioskował pan o przerwę w celu zwołania Konwentu Seniorów. Panie pośle, nie będę tego głosować, przerwy nie ogłoszę, Konwentu nie zwołam, dziękuje bardzo – stwierdziła Marszałek.

Po zejściu z mównicy poseł próbował wręczyć Witek, wspomnianą wcześniej książkę. – Pożyteczna lektura – przekonywał.

Jednak Marszałek Sejmu stanowczo omówiła przyjęcia „prezentu”. – Panie pośle, proszę to stąd zabrać. Nie przyjmuję prezentów od posłów, zwłaszcza od pana. Proszę to zabrać – wzywała.

Poseł Braun nie zabrał od razu książki, pozostawiając ją na pulpicie przed Marszałek Sejmu. Jednak w kolejnym ujęciu kamery książki przed nią już nie było.

„Karpie czekają na wigilię”

W trakcie posiedzenia posłowie przyjęli uchwałę w sprawie aktów przemocy, do jakich dochodzi na Białorusi od dnia ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich. Sejm RP potępił tamtejsze władze przyjmując tekst uchwały przez aklamację.

Grzegorz Braun formalnie nie sprzeciwił się przyjęciu ustawy przez aklamację, ale wyraźnie się od niej odciął. Podczas przyjmowania uchwały nie wstał i nie bił brawa, a do jej treści odniósł się w swoim przemówieniu.

Rozumiem, że po raz kolejny karpie domagają się przyspieszenia terminu Wigilii. Tego państwo chcecie, ustanowienia międzynarodowej kurateli nad każdym państwem w Europie Środkowej? Za tym głosujecie, to oklaskujecie? To wam się podoba? – pytał retorycznie. – Ta sama argumentacja, której używacie wobec Białorusi będzie, i już była, używana wobec Polski. Karpie. Karpie przed Wigilią – ocenił.

Czytaj też:
Sejm RP przyjął uchwałę potępiającą wydarzenia na Białorusi. Od gestu odciął się poseł Grzegorz Braun

Źródło: WPROST.pl