Ziobro: Nie obraliśmy Szumowskiego na celownik, to raczej Morawiecki. Nie ma czego się bać

Ziobro: Nie obraliśmy Szumowskiego na celownik, to raczej Morawiecki. Nie ma czego się bać

Ławy rządowe, gdy ministrem zdrowia był jeszcze Łukasz Szumowski
Ławy rządowe, gdy ministrem zdrowia był jeszcze Łukasz Szumowski Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Łukasz Szumowski już nie jest ministrem zdrowia, ale ciągnie się za nim sprawa zamówienia na maseczki, które miał zrealizować jego znajomy. Padały sugestie, że w rezygnacji „pomógł mu” Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości zaprzecza, i stwierdza, że lepiej pytać o to Mateusza Morawieckiego.

Zbigniew Ziobro, lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, w „Gościu Wydarzeń” w Polsat News skomentował medialne doniesienia na temat kulis odejścia ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

Dlaczego Szumowski odszedł? Sprawa maseczek i prokuratura

Łukasz Szumowski w ubiegłym tygodniu złożył rezygnację z funkcji szefa resortu zdrowia, wzbudzając tym niemałe poruszenie. Minister zdrowia odszedł bowiem przed planowaną na jesień rekonstrukcją rządu, a także w trakcie pandemii koronawirusa. Od razu zaczęto doszukiwać się w tej decyzji drugiego dna, zwłaszcza że minister zdrowia miał ostatnio trochę problemów.

Chodzi o zakup maseczek ochronnych przez resort za 5 mln zł od znajomego Szumowskiego, a pośredniczył w niej brat ówczesnego ministra, Marcin. Okazało się, że maseczki nie spełniają norm, a znajomy ministra, Łukasz G., odmówił zwrotu pieniędzy. Do gry wkroczyła prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Jednocześnie całkiem niedawno w Sejmie pojawił się projekt, który określano jako „abolicyjny” czy „o bezkarności” dla polityków. Zakładał, by nie ścigać osób, które w ramach „przeciwdziałania COVID-19 naruszają obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy”, jeśli działają w interesie społecznym. Sugerowano nawet, że projekt jest uszyty pod m.in. właśnie pod Szumowskiego, ponieważ zakładał, że taka „abolicja” działa wstecz. Ostatecznie projekt przepadł w parlamencie, ale niewykluczone, że wróci.

Czytaj też:
Abolicja za łamanie prawa w trakcie epidemii. Projekt PiS pod ostrzałem. „Szykuje się awantura”

Maseczki i Szumowski. Ziobro: Nie widzę powodów, by Szumowski miał się bać

Media donosiły, że sprzeciw wobec projektu abolicji zgłaszało środowisko Solidarnej Polski, a bez poparcia posłów tego ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie błyskawicznie przyjąć ustawy (musiałoby znaleźć poparcie dla niej wśród opozycji). O te wątki był pytany Zbigniew Ziobro, który mówił, że problem z zamówieniami maseczek miało wiele europejskich państw i nie tylko.

Ziobro wyliczał, że w tym gronie znalazła się Komisja Europejska, Wielka Brytania czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. – Wiele innych podmiotów, które kupiły maseczki, działając w pośpiechu, dla ratowania ludzkiego życia, w pewnych emocjach, i nie dopełniły być może pewnych procedur – mówił w Polsat News minister sprawiedliwości.

Prokurator generalny odniósł się do wątku postępowania w sprawie zamówienia na maseczki, z którym związany był w jakimś stopniu były minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Mogę powiedzieć, że na ten moment nie widzę żadnych powodów, by minister Szumowski miał się bać odpowiedzialności. Oczywiście śledztwo jest w toku– powiedział Zbigniew Ziobro.

Spekulowano zresztą, że to właśnie Ziobro mógł być osobą, która pośrednio doprowadziła do dymisji Szumowskiego. Pojawiały się nieoficjalne doniesienia, że to jego rozmowa z ministrem zdrowia mogła być decydująca dla przyszłości Szumowskiego. Zbigniew Ziobro temu zaprzeczał: – Moja rozmowa z ministrem Szumowskim odbyła się dwa, czy trzy tygodnie wcześniej, zanim doszło do jego dymisji (...) nie miała wpływu.

Minister sprawiedliwości stwierdził, że o rezygnację Szumowskiego lepiej pytać premiera Mateusza Morawieckiego, który – według jego relacji – miał wiele razy rozmawiać z ówczesnym ministrem zdrowia. – Proszę sprawdzić premiera Morawieckiego, co powiedział – skwitował.

Ziobro pytany, czy obrał „na celownik” Szumowskiego, oznajmił:

– Nie obieraliśmy na celownik ministra Szumowskiego. Premier Morawiecki rozmawiał z ministrem Szumowskim pewnie znacznie częściej, więc jeżeli ktoś wziął pana ministra Szumowskiego na celownik, to raczej premier Morawiecki.

Czytaj też:
Ziobro chce delegalizacji jednego z polskich kościołów. „Mamy obawy, że sprawa jest polityczna”

Źródło: Polsat News