W pewnym momencie wywiadu z Rzecznikiem Praw Dziecka padło pytanie o edukację seksualną w szkołach. – Edukacja jest zarezerwowana nauczycielom, którzy posiadają odpowiednie kompetencje pedagogiczne i wiedzę. I za to odpowiada dyrektor, żeby takiego nauczyciela wprowadzić. Bo gdyby wprowadził osobę, która nie ma takich kompetencji, to podlegałby odpowiedzialności - mówił Mikołaj Pawlak.
– Czy zagwarantujemy, że wpuszczamy edukatorów [seksualnych – red.) do 20 tys. szkół i będą wprowadzali takie treści, jak chociażby w Poznaniu, gdzie wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane i dają mu – właśnie ci edukatorzy – jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć? Bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy? Właśnie temu zapobiegamy, żeby to się nie działo – dodawał.
Mikołaj Pawlak: Zdarzały się tego typu sytuacje
Kiedy Konrad Piasecki zaczął dopytywać o to konkretne zdarzenie, usłyszał potwierdzenie. – Zdarzały się tego typu sytuacje, były ostatnio nawet rozpisywane w mediach. Panie redaktorze – ostrożnie. Czy jesteśmy w stanie zagwarantować? Skupmy się na tym, że dyrektor, nauczyciel, pedagog, z odpowiednim programem nauczania... Niech będzie to w szkole, a nie edukatorzy, którzy nie mają takich kompetencji – mówił.
Prokuratura nie potwierdza
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prok. Łukasz Wawrzyniak w rozmowie z portalem Gazeta.pl stwierdził, że nie posiada informacji na temat tej sprawy. Zaprzeczył, aby prokuratura zajmowała się podobną sprawą, nie słyszał też o podobnym zdarzeniu w Poznaniu.
Czytaj też:
RPD Mikołaj Pawlak: Rozprzestrzenianie idei LGBT jest sprzeczne z patriotyzmem. Z tym, czym jest PolskaCzytaj też:
Rzecznik Ciągłych Nieporozumień. Popiera bicie, czy nie?Czytaj też:
Rzecznik Praw Dziecka o in vitro: To metoda niegodziwa
Komentarze