„A tak pracują konfederaci. Gregor Braun śni o krzyżakach 2.0. Ale chyba koszmaru nie ma” – kpił z sejmowego kolegi Piotr Kaleta z PiS, zamieszczając na Twitterze fotografię Grzegorza Brauna drzemiącego w fotelu w budynku Sejmu. Jego wpis nie wywołał jednak spodziewanej reakcji, zbierając 273 polubienia i 372 komentarze, głównie krytykujące autora zdjęcia.
Pracował do 7 rano
Jeden z komentarzy do zdjęcia zamieścił Tomasz Grabarczyk, rzecznik prasowy Konfederacji. „Grzegorz Braun do 7 nad ranem pracował na Komisji Rolnictwa. Pan za to lata po Sejmie i robi ludziom zdjęcia, którzy mają prawo być zmęczeni. Powiedzieć, że ten wpis to głupota, to mało, ale z drugiej strony nawet pana koledzy partyjni niczego innego się po panu nie spodziewają” – pisał Grabarczyk.
Praca? To „gimnazjalny trolling”
Nie wszyscy jednak bronili Brauna. Niektórzy przypomnieli, że przedstawiciele Konfederacji przez całą noc dążyli do maksymalnego przeciągnięcia prac komisji i robili wszystko, by storpedować wprowadzanie przepisów likwidujących branżę futerkową oraz wzmacniających ochronę zwierząt. „Kiedy pracował? Bo skończyłem oglądać o drugiej i jedyne, co pokazał do tego czasu, to gimnazjalny trolling” – zwracał uwagę jeden z komentatorów.
Czytaj też:
„K****, nikt się nie słucha". Wiceszef komisji rolnictwa nie wyciszył mikrofonuCzytaj też:
Konie na drodze do Morskiego Oka? Joński: Jestem wkurzony i rozczarowanyCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Zakaz uboju rytualnego to zaoranie polskiego rolnictwa. Wieś została oszukana i odrzuconaCzytaj też:
Ardanowski zwalczał „Piątkę dla zwierząt”. W Sejmie zagłosował w zaskakujący sposób