Emilewicz tłumaczy, dlaczego odchodzi z Porozumienia. Zarzuca Gowinowi naruszanie stabilności koalicji

Emilewicz tłumaczy, dlaczego odchodzi z Porozumienia. Zarzuca Gowinowi naruszanie stabilności koalicji

Jadwiga Emilewicz i Mateusz Morawiecki
Jadwiga Emilewicz i Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Jadwiga Emilewicz szeroko uzasadniła, dlaczego odchodzi z Porozumienia Jarosława Gowina. Jak wyjawiła, w ostatnich miesiącach nie zgadzała się w kluczowych jej zdaniem sprawach dla koalicji z Gowinem. Ocenia, że ta różnica zdań nie jest „kwestią przypadku”.

W sobotę rano gruchnęła wiadomość kolportowana przez Polską Agencję Prasową, że Jadwiga Emilewicz, wiceprzewodnicząca Porozumienia, odchodzi z partii Jarosława Gowina. Wicepremierka i ministerka rozwoju o swojej decyzji poinformowała na kilka godzin przed tym, jak na ul. Nowogrodzkiej ma dojść do podpisania umowy koalicyjnej w Zjednoczonej Prawicy.

Czytaj też:
Jadwiga Emilewicz odchodzi z Porozumienia. Pozostanie w klubie PiS

Jadwiga Emilewicz o swoim odejściu z Porozumienia

Gdy informacja o rezygnacji Emilewicz obiegła media, polityczka na Facebooku rozpisała, co doprowadziło do takiej decyzji. Już na wstępie wskazała, że podjęła w swojej ocenie „najrozsądniejszą i najuczciwszą” decyzję po latach wspólnej pracy z Jarosławem Gowinem.

Fakt, że w dwu bardzo poważnych kryzysach ostatnich miesięcy, które poważnie zagroziły trwaniu ZP znaleźliśmy się po przeciwnych stronach sporu nie jest – w moim przekonaniu – kwestią przypadku, ale zasadniczych różnic w rozumieniu politycznych celów i metod – czytamy w oświadczeniu Emilewicz.

Jadwiga Emilewicz powtarza we wpisie, że nie zgadzała się z Gowinem zarówno w maju (prezes Porozumienia sprzeciwiał się wówczas organizacji wyborów w trakcie pandemii), jak i ostatnio ws. ochrony zwierząt.

facebook

Emilewicz wytyka Gowinowi wpływanie na stabilność koalicji

Całe oświadczenie jest utrzymane w grzecznym tonie, ale wybrzmiewa z niego mnóstwo krytyki w kierunku Jarosława Gowina:

(...). w krytycznym dla ZP głosowaniu nad ustawą o ochronie zwierząt podjął decyzję (Gowin – red.) o wstrzymaniu się od głosu ponownie ryzykując stabilność i istnienie koalicji rządzącej. Biorąc pod uwagę skalę stojących przed Polską wyzwań, decyzje zagrażające stabilności rządu uważam za fundamentalnie błędne i nie mogę się pod nimi podpisać.

Później Emilewicz stwierdza, że wie, że „Jarosław Gowin inaczej rozumie i ocenia te działania” i zdaje sobie sprawę z tego, że uzgodnienie ich stanowisk nie jest możliwe. „Wydaje mi się, że uczciwość nakazuje opuścić podobną partię, gdy przestajemy utożsamiać się z linią jej lidera” – kwituje.

Czytaj też:
Gowin potwierdza, w sobotę podpisanie umowy koalicyjnej. Wyjawił, ilu ministrów przypadnie Porozumieniu