Uczelnie zwolniły studentów z zajęć ze względu na Strajk Kobiet. Czarnek grozi, że nie przyzna im pieniędzy

Uczelnie zwolniły studentów z zajęć ze względu na Strajk Kobiet. Czarnek grozi, że nie przyzna im pieniędzy

Minister Edukacji i Nauki - Przemysław Czarnek
Minister Edukacji i Nauki - Przemysław CzarnekŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Kilkanaście uczelni ogłosiło w środę godziny rektorskie dla swoich studentów, żeby ci mogli wziąć udział w trwających protestach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał, że planuje ukaranie uczelni, a jedną z form represji może być nieprzyznanie im środków inwestycyjnych, m.in. na granty.

Przemysław Czarnek był pytany o przyczynę tak licznych protestów w programie „Jedziemy” na antenie TVP Info. Minister edukacji i nauki twierdzi, że do protestów doprowadziła „dyktatura lewicowo-liberalna” w kuturze i nauce. Czarnek zasugerował, że protestujący skupiają się tylko na sobie, nie myślą o przyszłość. – Egoizm to jest podstawowa cecha światopoglądu lewicowo liberalnego i lewackiego – stwierdził.

Minister edukacji i nauki uważa, że na uczelniach nie ma dziś wolności. – Trzeba uświadomić czym jest demokracja. Na uczelniach ma być wolność. A wolność polega na tym, że również te idee i wartości wypływające wprotst z chrześcijaństwa sa również do tolerowania na uczelniach. Dzisiaj jest to wprost wykluczane – stwierdził. – My już dzisiaj mamy dyktaturę w nauce – dodał.

Strajk Kobiet. Czarnek o godzinach rektorskich: Skandaliczna decyzja uczelni

Prowadzacy program Michał Rachoń pytał o sytuacje dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a jednocześnie wykładówców uniwersyteckich, którzy jego zdaniem są „obiektem szykan” ze strony studentów.

Jeśli chodzi o Gdańsk to problem jest większy, bo to jedna z uczelni, w których wprowadzono tzw. godziny rektorskie i zwolniono studentów po to, żeby uczestniczyli w tych strajkach, narażając ich bezpośrednio na niebezpieczeństwo. Narażajac ich na utratę zdrowia i życia. Nie tylko przez niich, ale także ich rodziny. Skandaliczna decyzja tych uczelni. To jest przypadek 15 uczelni w Polsce, głównie uczelni wrocławskich – stwierdził minister.

Odniósł się też bezpośrednio do sytuacji sędziego Justyna Piskorskiego, który został poproszony przez współpracowników o rezygnację z kierowania Zakładem Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji UAM w Poznaniu. – Skierowałem odpowiednie wystąpienie do pani rektor, bo tam doszło do sytuacji, która w wolnym kraju nie może mieć miejsca. Jeśli pracownicy naukowi żądają ustąpienia ze stanowiska profesora uczelni, który jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego i w ramach swojej niezawisłości orzeka w konkretnej sprawie i za to, że korzysta ze swojej niezawisłości żądają od niego ustąpienia ze stanowiska. I robią to prawnicy – ocenił Czarnek. – Tak naprawdę występują przeciwko niezawisłości sędziowskiej i niezawisłości sądów. Jest to rzecz, która absolutnie nie może mieć miejsca w demokratycznym państwie i na wolnej uczelni – podkreślił.

Czarnek zapowiedział, że wystąpi w tej sprawie do p. rektor UAM, żeby się tą sprawą poważnie zajęła. – To przejaw łamania wolności nauki, wolności przekonań i wolności światopoglądu na uczelniach – przekonywał minister edukacji i nauki. – Ktoś kto ma światopogląd konserwatywny i zgodny z konstytucją nie ejst już tolerowany na uczelni. To rzecz godna potępienia – dodał.

Strajk Kobiet. Czarnek zapowiada ukaranie uczelni,które ogłosiły godziny rektorskie

Prowadzacy rozmowę Michał Rachoń dopytał, jakie decyzje minister może podjąć wobec uczelni, które ogłosiły godziny rektorskie. – P olskie prawo daje dużą autonomię uczelniom i co do tego nie mamy wątpliwości. Ale tam gdzie dochodzi do bezpośredniego łamania prawa i to łamanie prawa jest absolutnie jednoznaczne, to wtedy możliwości administracyjne są daleko idące – poinformował Czarnek.

Minister zapowiedział, że jedną z kar może być wstrzymanie dotacji dla uczelni. – Proszę nie zapominać, że jako minister edukacji i nauki mam również kompetencje do rozdzielania środków inwestycyjnych dla uczelni, środków na badania, na granty, takie wnioski leżą u nas w ministerstwie. I nie mam najmniejszej wątpliwości, że będziemy musieli brać pod uwagę również to, co dzieje się na poszczególnych uczelniach, które narażają na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia, nie tylko swoich studentów, ale również ich rodzin, również ich najbliższych, również seniorów z ich rodzin, zachęcając do wychodzenia na wielkie manifestacje w szczycie pandemii koronawirusa – ostrzegał.

Czarnek oskarża demonstrantów o odpowiedzialność za dalszy rozwój pandemii

Minister edukacji i nauki skierował też pytanie do manifestantów, „co zrobią, jeśli za chwilkę będzie 25 czy 30 tysięcy zachorowań dziennie”. – Proszę pytać tych demonstrujących i tych, którzy zachęcają do demonstracji: Uniwersytet Gdański, uniwersytety we Wrocławiu, czy Związek Nauczycielstwa Polskiego, który nonszalancko i absolutnie bez jakiejkolwiek odpowiedzialności na dzieci i nauczycieli zachęca do strajkowania i brania udziału w strajku kobiet. To są dzisiaj bezpośrednio odpowiedzialny za to co będzie się działo w kolejnych dniach i w kolejnych kilkunastu dniach, jeśli chodzi o pandemie koronawirusa – stwierdził minister edukacji i nauki.

Prowadzacy rozmowę przypomniał, że szef ZNP zapowiedział pozwanie Czarnka twierdząc, że jego sugestie dotyczące rzekomego zachęcania przez nauczycieli do udziału w protestach w ramach Strajku Kobiet „to insynuacja, której celem jest znalezienie kozła ofiarnego”. – Ja rozumiem, że ten symbol strajku kobiet i tego co się dzieje na ulicach miasta i poparcie dla strajkujących to nie jest zachęta dla nauczycieli, to jest zachęta do kosmonautów. Bardzo proszę pana Broniarza, żeby zachował, chociaż resztki przyzwoitości i szacunku, dla tych którzy słuchają jego słów w języku polskim – odpowiedział minister.

Czytaj też:
Atak na dziennikarki „Gazety Wyborczej” we Wrocławiu. Brejza interweniuje u Kaczyńskiego

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / TVP Info