Czarzasty nie dopuścił Brauna do głosu w Sejmie. O pomoc prosił „nestora” Korwina-Mikke

Czarzasty nie dopuścił Brauna do głosu w Sejmie. O pomoc prosił „nestora” Korwina-Mikke

Włodzimierz Czarzasty i Grzegorz Braun
Włodzimierz Czarzasty i Grzegorz Braun Źródło:Sejm
W trakcie środowego posiedzenia Sejmu, po wypowiedzi premiera Morawieckiego jedną z osób, która chciała zabrać głos był Grzegorz Braun. Poseł tradycyjnie nie miał założonej na twarzy maski. Dlatego prowadzący posiedzenie wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty nie udzielił mu głosu, a w końcu wykluczył go z obrad.

Jednym z posłów, który miał zabrać głos po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego na temat zapowiadanego weta Polski wobec budzetu UE miał być Grzegorz Braun. – Mam do pana serdeczną i uprzejmą prośbę. Jest dobra atmosfera, jest pan premier, który będzie zaraz odpowiadał. Byłby pan tak łaskaw i założy maskę? – pytał prowadzący posiedzenie Sejmu wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty. – Bardzo pana o to proszę – dodał.

Braun nie odpowiedział marszałkowi, a zwrócił się bezpośrednio do Morawieckiego – Czy pan wie jakiego typu urządzenia założyli panu pana współpracownicy? – zapytał mając prawdopodobnie na myśli profesjonalną maskę filtrami, która nosi szef rządu.

Wtedy Czarzasty ponownie poprosił o założenie maski. – Pan się nie ośmieszy w ten sposób. Pan będzie taki sam jak my. My nie jesteśmy źli. Czy mam panu pożyczyć maskę? –dopytywał. Braun ciągle nie zakładał maski, a jego odpowiedzi nie były słyszalne przy wyłączonym mikrofonie.

Czarzasty prosi o pomoc Korwina-Mikke

Czarzasty zwrócił się też do innego z liderów Konfederacji. – Panie Korwin-Mikke, bardzo pana szanuje, czy mogę prosić pana o pomoc? Proszę pana jak kolegę posła, starszego ode mnie, którego szanuję. Mógłby pan posłowi Braunowi dać maskę? – pytał Czarzasty. Prośbę powtórzył kilkadziesiąt sekund później, nazywając Korwina-Mikke „nestorem”. – Ktoś u was musi mieć rozum –dodał.

Do Brauna podeszła kobieta z Sali, która zaoferowała mu maskę, on jednak odmówił. Wciąż powtarzał „proszę o głos, panie marszałku”. Poseł Konfederacji ponownie chciał zabrać głos, ale Czarzasty nadal nie włączał mu mikrofonu. – Pan jest ode mnie mądrzejszy i rozsądniejszy. Proszę pana o rozsądek – apelował.

Wicemarszałek Sejmu odniósł się tez do książki „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy PCR cz.2”, która Braun prezentował z mównicy. – Znamy pana książkę, jest cudowna. Mógłby pan założyć maskę? – pytał dalej.

Taka wymiana zdań trwała kilka następnych minut. Czarzasty w końcu zaprosił na mównicę premiera, przepraszając go za zajście, wypraszając tym samym Brauna, twierdząc, że czas mu się skończył.

Czarzasty wykluczył Brauna z obrad

Jednak Braun nie schodził z mównicy. Czarzasty wciąż nie włączał mu mikrofonu stwierdzając, że nie udzieli głosu posłowi Konfederacji dopóki ten nie założy maski. Jako podstawę prawną swojego działania zacytował decyzję marszałek Sejmu w tej sprawie.

W końcu Czarzasty ogłosił minutę przerwy. Jednak przez cały ten czas Braun pozostawał na mównicy. Wicemarszałek po chwili wznowił obrady i kiedy Braun ciągle nie opuszczał mównicy wykluczył go z posiedzenia Sejmu. Wtedy poseł Konfederacji opuścił mównicę. Jednak, przed opuszczeniem Sali obrad wręczył jeszcze wicemarszałkowi z Lewicy prezentowana wczesniej książkę.

Czarzasty przeprosił premiera i posłów za „zaistniałą sytuację” i oddał głos premierowi.

Czytaj też:
Aplauz na stojąco, okrzyki „hańba” i „Polska”. Reakcja Sejmu na słowa premiera ws. budżetu UE

Źródło: WPROST.pl