Słowa Piotra Kraśki wywołały wzruszenie ambasador. Georgette Mosbacher łamał się głos: Zabiorę to ze sobą

Słowa Piotra Kraśki wywołały wzruszenie ambasador. Georgette Mosbacher łamał się głos: Zabiorę to ze sobą

Georgette Mosbacher
Georgette Mosbacher Źródło:Newspix.pl / TEDI
Dla Georgette Mosbacher rozpoczął się czas pożegnań, ponieważ niedługo kończy się jej misja w Polsce. Podczas wywiadu w TVN24, gdy Piotr Kraśko mówił, że dyplomatka zabiera serca Polaków „ze sobą do Stanów”, wyraźnie się wzruszyła.

Pod koniec ubiegłego roku ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher ogłosiła, że składa rezygnację z pełnionej funkcji. Misja dyplomatyczna Mosbacher nad Wisłą zakończy się 20 stycznia. Już po ogłoszeniu rezygnacji, 12 stycznia, Mosbacher została odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej.

Mosbacher tweetowała później: „Jestem poruszona tym wspaniałym gestem. Będę bardzo tęskniła za Polską – Polska na zawsze pozostanie w moim sercu!”.

Ostatnie dni stały się więc dla barwnej ambasador czasem, w którym żegna się z Polakami i wspomina swoją obecność nad Wisłą.

Georgette Mosbacher w TVN24. Ambasador nie kryła wzruszenia po słowach Kraśki

W czwartkowy wieczór na antenie TVN24 wyemitowano wywiad Piotra Kraśki z Georgette Mosbacher, podczas którego ambasador podsumowywała swoją pracę. Na koniec dziennikarz zwrócił się do niej słowami: – Pani ambasador, będziemy za panią tęsknić, za pani niepowtarzalnym stylem, za pani osobowością. Ciężko będzie bez pani, ciężko będzie się z tym pogodzić i mamy dług wdzięczności wobec pani, jako kraj, jako naród. Zabiera pani nasze serca ze sobą do Stanów.

Gdy Kraśko wypowiadał te słowa, Mosbacher jeszcze szeroko się uśmiechała, jednak gdy zaczęła dziękować dziennikarzowi, zaczął jej się łamać głos.

– Bardzo dziękuję. Dziękuję wszystkim Polakom, bo naprawdę, przyjęliście mnie, zachęciliście mnie i wszyscy byliście (ze mną – red.) w nawet najtrudniejszych, najbardziej kontrowersyjnych chwilach. Wiedziałam, że dobrze mi życzycie, zawsze czułam się tu bezpiecznie, czułam się mile widziana – odpowiedziała Mosbacher, po czym dodała już łamiącym się głosem: – I tak, to zabiorę ze sobą.

Czytaj też:
Prezydent odznaczył Georgette Mosbacher. „W uznaniu wybitnych zasług”

Źródło: TVN24