Gwiazdowski poparł przedsiębiorców: Jestem z tymi, którzy buntują się przeciw ograniczeniom

Gwiazdowski poparł przedsiębiorców: Jestem z tymi, którzy buntują się przeciw ograniczeniom

Robert Gwiazdowski
Robert Gwiazdowski Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Kandydat na Rzecznika Praw Obywatelskich Robert Gwiazdowski w piątek 15 stycznia pojawił się w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News. Na antenie tej stacji oświadczył, że popiera buntujących się przeciw obostrzeniom przedsiębiorców.

Kandydaturę Gwiazdowskiego na nowego RPO popierają Polskie Stronnictwo Ludowe i Konfederacja. On sam zapewnia, że jest gotowy do rozmów z innymi ugrupowaniami. Sądząc jednak po odpowiedzi na pierwsze pytanie, może być mu ciężko porozumieć się z opcją rządzącą. Zagadnięty o to, czy popiera protestujących przeciw obostrzeniom przedsiębiorców, odpowiedział jednoznacznie.

Gwiazdowski: Nie możemy wprowadzać obostrzeń niezgodnych z konstytucją

– Jestem z tymi, którzy buntują się przeciw ograniczeniom. W państwie prawa trzeba przestrzegać prawa. Są sytuacje nadzwyczajne: albo zielone ludziki na Ukrainie, albo czerwony wirus, jak COVID-19. Porównuję to z powodu możliwości zawieszenia praw. Możemy mieć stan wojenny, stan klęski żywiołowej i wtedy wprowadzone obostrzenia są zgodne z konstytucją. Natomiast nie możemy wprowadzać obostrzeń niezgodnych z konstytucją – wyjaśniał.

Gwiazdowski przypomniał, iż to sądy są od tego, by orzekać o zgodności różnych działań z prawem. Zwrócił uwagę na orzeczenie sądu z Opola, który przyznał rację fryzjerowi, pracującemu w trakcie wiosennego lockdownu. – Ja rozumiem przedsiębiorców z 2 powodów: obostrzenia powinny być wprowadzane zgodnie z prawem i jest do tego przewidziany tryb w konstytucji. Po drugie, obostrzenia muszą być rozsądne – wyliczał. – Rządzie, miałeś możliwość wprowadzić zgodnie z prawem obostrzenia. One mogły być bez sensu, tak jak zrobiłeś, ale byłyby zgodne z prawem – podkreślił.

Gwiazdowski o blokowaniu Trumpa i Facebooku: Monopol można rozbić

Kandydat na RPO musiał odpowiedzieć też na pytanie o blokowanie prezydenta Trumpa w mediach społecznościowych. – Mamy do czynienia z ideą wolności słowa i jest to bardzo ważna idea. Powiedzenie, co człowiekowi ciąży na sercu jest sposobem na rozładowanie emocji. Jak on nie może tego z siebie wykrztusić, to po jakimś czasie przeradza się to w czyn. Natomiast każdy serwis ma prawo decydować, co zgadza się publikować – mówił.

– Wolność gospodarcza nie godzi w wolność słowa, bo portale są różne. Ale jeśli jest monopol na rynku, to ten monopol można rozbić. Skoro większość się zgadza, że nie mogą istnieć monopole, to można podejmować działania, które ochronią społeczeństwo na rynku medialnym – dodawał, przypominając o propozycjach podziału Facebooka.

Czytaj też:
Stanisław Żółtek pokazał, jak „pracuje” w restauracji. „Niewiele zarobię, ale zawsze to coś”