„Szwindel ustawodawstwa antycovidowego”. Prof. Ewa Łętowska o ucieczce władzy od procedur

„Szwindel ustawodawstwa antycovidowego”. Prof. Ewa Łętowska o ucieczce władzy od procedur

Ewa Łętowska
Ewa ŁętowskaŹródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Prof. Ewa Łętowska zabrała głos ws. dotacji dla przedsiębiorców, które gwarantuje jedna z ustaw covidowych. Była sędzia TK nazywa pewne rozwiązania „szwindlem”, bowiem od odmowy przyznania dotacji nie można się odwołać.

Prof. Ewa Łętowska, była sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a w przeszłości także Rzecznik Praw Obywatelskich, na bieżąco komentuje prawną sytuację w kraju na łamach portalu konstytucyjny.pl.

Jeszcze w połowie stycznia Łętowska stwierdzała wprost: „Niewprowadzenie stanu nadzwyczajnego spowodowało destrukcję zaufania do prawa; anarchię co do przestrzegania ograniczeń sanitarnych (nawet tych sensownych i koniecznych w warunkach pandemii), Sanepid kary nakłada, tyle że bez prawnej podstawy a sądy je uchylają”.

W poniedziałek 25 stycznia była sędzia po raz kolejny postanowiła publicznie ocenić działania prawne władzy w trakcie pandemii. Wpis w rubryce „Notki Ewy Łętowskiej” zatytułowano: „Szwindel ustawodawstwa antycovidowego – ucieczka podmiotu publicznego w status prywatnoprawny”.

Ewa Łętowska o pandemicznym prawodawstwie PiS: Władza manipuluje znaczeniem prawa

Ewa Łętowska poruszyła temat wniosków o udzielenie dotacji w ramach ustawy covidowej z 2 marca 2020 roku dla mikro i małych przedsiębiorców. Jak wskazuje była sędzia TK na łamach konstytucyjny.pl:

Odmowy udzielenia takiej pomocy są traktowane nie jak decyzje administracyjne, ale jak odmowa zawarcia umowy. To powoduje, że procedura kodeksu postępowania administracyjnego i sąd administracyjny są tu wyłączone. Świadczy o tym klauzula pouczenia kierowana do osób, którym odmówiono wsparcia.

Prof. Ewa Łętowska stwierdza, że taka sytuacja to ze strony władzy swego rodzaju wybieg, by właśnie ukrócić jakiekolwiek działania ze strony przedsiębiorców w zakresie odwołania.

Sytuacje tego rodzaju jest znana jako ucieczka podmiotów prawa publicznego w status prywatnoprawny po to, aby uniknąć gwarancyjnego działania instrumentów prawa publicznego (procedura k.p.a., odwołanie do sądu administracyjnego) – pisze Łętowska.

Była RPO opisuje, że w ten sposób władza „przesuwa się gdzie indziej” i przestaje służyć w takim zakresie, do którego jest w jakimś stopniu zobowiązana konstytucją. „Znaczeniem prawa manipuluje tu sama władza ustawodawcza: np. uciekająca w status prywatnoprawny, aby się wyzwolić spod ograniczających ją, historycznie wykształconych gwarancji konstytucyjnych i procedur administracyjnoprawnych” – czytamy.