„Panowie, nie zapładniamy”. Jan Pietrzak przedstawił pomysł na kontrmanifestację mężczyzn

„Panowie, nie zapładniamy”. Jan Pietrzak przedstawił pomysł na kontrmanifestację mężczyzn

Jan Pietrzak w programie „#Jedziemy”
Jan Pietrzak w programie „#Jedziemy” 
– Robienie jakiejś wielkiej demonstracji jest nieporozumieniem, aktem złej woli. Żeby jątrzyć, żeby denerwować, żeby wyprowadzać ludzi na ulicę, bo jest epidemia, a może ktoś się zarazi – tak Jan Pietrzak ocenia środowe manifestacje Strajku Kobiet. Satyryk ostro skrytykował również działania liderki protestów Marty Lempart.

W programie „#Jedziemy” na antenie TVP Info zaproszeni goście komentowali manifestację Strajku Kobiet po przedstawieniu przez Trybunał Konstytucyjny pisemnego uzasadnienia do wyroku ws. aborcji i opublikowania samego wyroku w Dzienniku Ustaw. Na czele protestu szła Marta Lempart, która mówiła do zgromadzonych: „wzywamy wszystkich, żeby wyszli, zmobilizowali się i żeby tym razem iść tak, żeby zostawiać ślady. Wyraźcie swój gniew tak jak uważacie”.

Dla pani Lempart każdy pretekst jest dobry, żeby robić zadymę. Przecież ona szuka wyłącznie pretekstów. Tym razem jest to walka z Trybunałem Konstytucyjnym, ale każdy pretekst jest dobry –uważa Jan Pietrzak. – Ona jest nastawiona na agresje, na walkę, na krzyki, na brzydkie wyrazy. Taki ma jakiś polityczny talent – dodał.

Pietrzak przedstawił też pomysł na „kontrmanifestację mężczyzn”. – Spotkałem mężczyzn, którzy się zastanawiają, czy nie wyjść na kontrmanifestację z hasłem „Panowie, nie zapładniamy”. Wtedy skończą się te wszystkie problemy – opowiedział. – To jest oczywiście ironiczny obraz tej sytuacji, który ktoś mi podpowiedział – dodał.

Pietrzak: Lempart chodzi o popisanie się przed sponsorami

Pietrzak uważa, że „aborcja jest zakazana, a „są tylko pewne wyjątki racjonalnie i mądrze skonstruowane przez prawników”.

Robienie jakiejś wielkiej demonstracji jest nieporozumieniem, aktem złej woli. Żeby jątrzyć, żeby denerwować, żeby wyprowadzać ludzi na ulicę, bo jest epidemia, a może ktoś się zarazi – stwierdził satyryk. – Pani Lempart bezpośrednio zwraca się, żeby ślady na mieście zostały po tym przejściu. Wzywa do rozruchów, wzywa do zadymy. Ona służy innej sprawie i nie chodzi o polskie dzieci, o polskie rodziny. Jej chodzi o popisanie się przed jakimiś sponsorami jaką jest waleczną istotą – ocenił.

Pietrzak zdecydowanie popiera zakaz aborcji. – Jeśli prawo pozwalałoby kobiecie bezkarnie zabić swoje dziecko, to w gruncie rzeczy wszystko jest możliwe. To w takiej sytuacji każdy mógłby zabić każdego. Jeżeli nie ma już żadnych norm obowiązujących. Wiec muszą być normy wpisane do konstytucji, zwłaszcza w takim kraju jak naszym, z chrześcijańską tradycją, z nasza cywilizacją – tłumaczył swoje stanowisko. – A te panie nie chcą żadnych norm, tylko swobody w tej materii. To jest nieporozumienie. Ono jest wykorzystywane wyłącznie dla celów politycznych – stwierdził.

„Lempart chce poprowadzić lud na barykady”

Słowa Pietrzaka poparł raper Maciej Gnatowski, znany również jako Wujek Samo Zło. – To co pan Janek powiedział to szczera prawda. Widać, że pani Lempart chce być takim trybunem ludowym. Chce poprowadzić lud na barykady. Jednak to już nie te czasy, nie w ten sposób się walczy – ocenił. – Trzeba koniecznie przypomnieć pani Lempart, że mamy pandemie, stan wyjątkowego zagrożenia dla wszystkich. Nie wiem, co mogłoby usprawiedliwić tak duże manifestacje – powiedział raper sprzeciwiając się protestowi.

Również muzyk Jędrzej Kodymowski zdecydowanie potępił manifestacje. – Najbardziej zwróciło moją uwagę sformułowanie „kobieta może nie jestem, ale macice mam”, więc można powiedzieć, ze większa abstrakcja jest tutaj przedstawiana – mówił Kodymowski. – Nie wiadomo skąd wynika tak duży bunt przeciwko naturalnemu porządkowi rzeczy. Wykorzystuje się syndrom młodzieży, która zawsze jest zbuntowana – dodał.

Czytaj też:
Bodnar komentuje uzasadnienie wyroku TK. „Państwo chce skazywać na tortury”

Źródło: TVP Info