Komisja ds. pedofilii broni się przed zarzutami. „10 proc. spraw dotyczy duchownych”

Komisja ds. pedofilii broni się przed zarzutami. „10 proc. spraw dotyczy duchownych”

Konferencja komisji ds. pedofilii
Konferencja komisji ds. pedofilii Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Do komisji ds. pedofilii wpłynęło 121 spraw, 90 jest monitorowanych w prokuraturze. Wszczęto także dwa postępowania, w których komisja jest oskarżycielem posiłkowym. 10 proc. spraw, którymi zajmuje się komisja dotyczy duchownych. To główne informacje przekazane podczas czwartkowej konferencji prasowej członków komisji ds. pedofilii.

Jak czytamy w mediach, które obecne były na wspomnianej konferencji, członkowie komisji zdali raport ze spraw, którymi się zajmują. Jak wynika z wypowiedzi przewodniczącego komisji Błażeja Kmieciaka, do komisji ds. pedofilii wpłynęło 121 spraw, 90 jest monitorowanych w prokuraturze. Wszczęto także dwa postępowania, w których komisja jest oskarżycielem posiłkowym. 10 proc. spraw, którymi zajmuje się komisja dotyczy duchownych.

Przewodniczący zapewniał, że komisja zajmuje się różnymi sprawami, „niezależnie od stroju sprawcy”. O konkretnych sprawach jednak przedstawiciele organu nie chcieli dyskutować. Jak relacjonuje WP, członkowie komisji często wchodzili w polemikę z dziennikarzami i prosili, by pytania dotyczące konkretnych spraw przesyłać na skrzynkę mailową organu. Jak jednak zauważają dziennikarze, skrzynka, do której odsyła komisja nie jest sprawna. Przewodniczący zapowiedział więc, że podobne konferencje będą się odbywać cyklicznie.

Komisja ds. pedofilii. Kontrowersje wokół organu

Komisja ds. pedofilii powstała po filmie braci Sekielskich „Tylko nie mówi nikomu”. Prawną podstawą jej działania jest ustawa, która weszła w życie we wrześniu 2019 r. W lipcu ubiegłego roku ślubowania złożyli członkowie organu. W skład komisji wchodzi siedmiu członków reprezentujących: Sejm, Senat, prezydenta, premiera i Rzecznika Praw Dziecka.

Zgłoszenie do komisji może wysłać każdy, kto wie o przypadku wykorzystywania seksualnego nieletnich. Do zadań komisji należy też m.in. badanie spraw, które uległy przedawnieniu i wpisywanie pedofilów do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Nie obeszło się jednak bez kontrowersji. Największe wzbudza sam skład komisji, a także ujawnione przez media zarobki jej członków. Ze wspomnianych ustaleń wynika, że członek komisji może liczyć na 12,6 tys. zł plus dodatki funkcyjne o nieznanej wysokości, a także dodatki w postaci mieszkania służbowego i samochodów do służbowej dyspozycji.

Dwa nazwiska przykuwają szczególną uwagę

Z kolei kontrowersje, jakie wzbudzają niektórzy członkowie komisji zasadzają się na zarzutach opozycji, że ich kandydatów pominięto, zastępując ich nominatami PiS. Z największą krytyką spotykają się przewodniczący Błażej Kmieciak, związany z Ordo Iuris, a także wiceprzewodnicząca Barbara Chrobak, która w przeszłości należała do Kukiz'15, by następnie związać się z Solidarną Polską Ziobry.

Jak zaznacza „DGP”, Chrobak nie ma jednak wymaganego wykształcenia prawniczego. Członkiem takiej komisji może jednak zostać osoba posiadająca wysokie odznaczenie państwowe. Takie Chrobak otrzymała od prezydenta Dudy chwilę przed zmianą przepisów otwierających do komisji właśnie taką furtkę – podawał „DGP”.

Czytaj też:
Komisja ds. pedofilii nie wpuściła posłów. Swoje powody tłumaczy w oświadczeniu

Źródło: WPROST.pl / Onet, WP, Twitter