Kłótnia senatorów w TVN24. Brejza: Był zamach na media, teraz będzie zamach na informację. Kaczyński sobie robi kopiuj-wklej z Rosji

Kłótnia senatorów w TVN24. Brejza: Był zamach na media, teraz będzie zamach na informację. Kaczyński sobie robi kopiuj-wklej z Rosji

Krzysztof Brejza
Krzysztof Brejza Źródło: Newspix.pl / Tedi
– Był zamach na media, teraz będzie zamach na informację. Kaczyński sobie robi kopiuj-wklej z Rosji – przekonywał w czwartkowych „Faktach po Faktach” TVN24 senator PO Krzysztof Brejza. – Panie senatorze, pan tyrady polityczne uprawia, a ja chcę rozmawiać merytorycznie – odcinał się senator z ramienia PiS Jan Maria Jackowski. Do kłótni między politykami włączyła się nawet prowadząca.

Kłótnię między politykami wywołał wniosek I Prezes SN, która chce ograniczyć dostęp do informacji publicznej. Wyjaśnijmy, że I Prezes Sądu Najwyższego zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o ograniczenie dostępu do informacji publicznej. Małgorzata Manowska wnioskuje do TK, ponieważ jej zdaniem ustawa o dostępie do informacji publicznej nie konkretyzuje pojęć takich jak „władze publiczne” czy „osoby pełniące funkcje publiczne”. A to z kolei, uważa, nadmiernie poszerza katalog podmiotów zobowiązanych do udostępniania informacji publicznej.

Manowska chce, żeby TK uznał za niekonstytucyjne artykuły ustawy, na mocy których na władze publiczne oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne został nałożony obowiązek udostępniania informacji publicznej „o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji” także w odniesieniu do informacji prywatnych. W konsekwencji, dostęp do informacji, z których niejednokrotnie korzystają nagłaśniający afery politycy lub dziennikarze, byłby bardzo trudny.

Krzysztof Brejza: Był zamach na media, teraz będzie zamach na informację

W „Faktach po Faktach” TVN24 głos w tej sprawie zabrali: senator z ramienia PiS Jan Maria Jackowski i senator PO Krzysztof Brejza. Między politykami doszło jednak do sporu. – Sąd Najwyższy jest niezależny. Podobny wniosek był złożony przed wielu laty, ale został wycofany. Jestem zwolennikiem jawności, a jaka będzie decyzja TK – nie wiem – odcinał się od sprawy Jackowski.

– Panie senatorze, traktujmy się poważnie i nie obrażajmy inteligencji naszych widzów – zakpiła prowadząca Katarzyna Kolenda-Zaleska sugerując, że rozstrzygnięcia TK idą w parze z tym, czego oczekuje partia rządząca. – Z TK uczyniono legislacyjną przybudówkę, bo PiS nie ma odwagi przepuścić tego przez Sejm. Chodzi o odgrodzenie się od ludzi murem, żeby za tym murem robić wszystko, o czym ludzie się nie dowiedzą – irytował się Brejza.

Jackowski wspomina rządy PO-PSL

– Nikt by się przecież nie dowiedział o żadnych nagrodach dla ministrów, o pieniądzach dla Rydzyka, o niczym. Ta władza nie ma wstydu. PiS boi się utraty władzy, a mogą im ją odebrać wkurzeni tymi informacjami obywatele. Stąd taki pomysł – przekonywał Brejza.

Senator Jackowski nie dawał jednak za wygraną. – Rząd PO „odwoływał” redaktora naczelnego „Faktu”, a akcja z wyrywaniem dziennikarzom laptopa w siedzibie „Wprost”? – mówił senator, przypominając spory z redakcjami z okresu rządów PO-PSL.

– Był zamach na media, teraz będzie zamach na informację. Kaczyński sobie robi kopiuj-wklej z Rosji – nie poddawał się Brejza. – Panie senatorze, pan tyrady polityczne uprawia, a ja chcę rozmawiać merytorycznie – odpowiadał mu Jackowski.

Na tym jednak emocjonująca wymiana zdań się zakończyła, ponieważ prowadząca musiała zamykać wydanie „Faktów po Faktach” – Musze panów pogodzić, proszę wrócić do merytorycznych dyskusji w Senacie – dodała.

Czytaj też:
Awantura w „Kropce nad i”. Ozdoba oburzony, Olejnik zwraca uwagę pracownikom w studiu TVN24

Źródło: TVN24