Europejska Partia Ludowa skomentowała odejście deputowanych Fideszu

Europejska Partia Ludowa skomentowała odejście deputowanych Fideszu

Parlament Europejski
Parlament EuropejskiŹródło:pxhere/Leonardo1982
W środę 3 marca przedstawiciele węgierskiego Fideszu poinformowali, iż opuszczają stronnictwo Europejskiej Partii Ludowej w PE. W odpowiedzi szefostwo EPL wydało krótkie oświadczenie.

Decyzja polityków Fideszu uzasadniana była sprzeciwem wobec nowego regulaminu grupy EPL, na mocy którego władze stronnictwa mogą teraz dyscyplinować i zawieszać nie tylko pojedynczych europosłów, ale i całe partie członkowskie. Dla wielu było jasne, że jest to narzędzie przygotowywane głównie do uporania się z krnąbrnymi przedstawicielami węgierskiej partii. EPL w swoim oświadczeniu broni jednak nowych zasad przyjętych we własnym gronie.

„Europejska Partia Ludowa szanuje i akceptuje głos większości w sprawie przyjęcia nowych zasad w regulaminie, które przyjęto dziś w grupie EPL w Parlamencie Europejskim. Kierownictwo partii zostało poinformowane o zamiarze członków Fideszu, polegającym na chęci opuszczenia grupy EPP” – czytamy w oświadczeniu największej unijnej partii.

„Fidesz staje obecnie wobec procedury wykluczenia z partii, zgodnie z artykułem 3 statutów EPL. Musi to być decyzja Zgromadzenia Politycznego EPL, które spotka się, kiedy będą do tego bezpieczne warunki, biorąc pod uwagę obecną sytuację wynikającą z pandemii” – czytamy dalej.

twitter

Fidesz nie zgadzał się z nowym regulaminem grupy EPL

Informację o wyjściu z EPL przekazała na Twitterze wiceprzewodnicząca Fideszu, Katalin Novak. „Nie pozwolimy, by nasi eurodeputowani byli uciszani i ograniczani w swoich możliwościach reprezentowania wyborców. Walka z pandemią i ratowanie życia ludzkiego pozostają naszym najważniejszym priorytetem. Dlatego też, po przyjęciu nowych zasad w Europejskiej Partii Ludowej, Fidesz postanowił ją opuścić” – pisała w dołączonym wyjaśnieniu. Warto podkreślić, że Fidesz opuszcza grupę parlamentarną EPL, a nie samą partię. Dlatego też dialog w tej sprawie prowadzony był z Manfredem Weberem, a nie Donaldem Tuskiem.

Czytaj też:
Tusk komentuje afery z udziałem europosłów Fideszu. „Co jeszcze powinni zrobić?”

Źródło: WPROST.pl