Joe Biden nazwał Putina zabójcą. Leszek Miller: To nie było właściwe, fatalna sytuacja

Joe Biden nazwał Putina zabójcą. Leszek Miller: To nie było właściwe, fatalna sytuacja

Leszek Miller
Leszek MillerŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
– Oczekiwałbym od Bidena większej pojednawczości, a nie stroszenia piór – stwierdził europoseł Leszek Miller pytany w Polsat News o ocenę wywiadu prezydenta USA Joe Bidena. Zdaniem Millera, nazwanie Władimira Putina zabójcą, „nie było właściwe”. – Fatalna sytuacja – stwierdził Miller i ostrzegł przed kolejną zimną wojną.

Przypomnijmy, że  udzielił mocnego wywiadu stacji ABC News. – Putin zapłaci za ingerencję w wybory prezydenckie w USA – oznajmił Joe Biden. Dopytywany, jakie konsekwencje ma na myśli, odparł: Wkrótce zobaczycie. Podczas wywiadu Biden zdecydował się również na mocne stwierdzenie, oznajmiając, że  „jest zabójcą”. Nie rozwinął jednak tej myśli.

Krótko po wywiadzie Bidena, Rosja przywołała do Moskwy swojego ambasadora w USA. Na temat wywiadu Bidena wypowiedzieli się także rosyjscy politycy, a później również sam Władimir Putin. Jak uznał prezydent Rosji, „każdy widzi w innych takie cechy, jakie sam posiada”.

Leszek Miller: To nie było właściwe, fatalna sytuacja

Gość Polsat News europoseł Leszek Miller został poproszony o ocenę wywiadu Bidena. – Liczyłem na to, że po wyborach nastąpi jakaś forma odprężenia, a znów idziemy w kierunku zimnej wojny. Fatalna sytuacja. Słów Bidena nie uważam za właściwe, bo one będą solidną przeszkodą w relacjach, zwłaszcza gospodarczych, między USA a Rosją – stwierdził Miller.

– Oczekiwałbym od Bidena większej pojednawczości, a nie stroszenia piór – dodał.

Leszek Miller o Włodzimierzu Czarzastym: W tej sprawie ma rację

Miller był także poproszony o komentarz do swojej decyzji o opuszczeniu szeregów konflikt z liderem Lewicy – Jestem w dobrej sytuacji, bo jeszcze coś mogę, ale niczego już nie muszę. Nie muszę więc prowadzić polityki w krótkich spodenkach – odpowiedział przewrotnie.

Wskazał jednak, że w jednej kwestii Włodzimierz Czarzasty ma rację. Chodzi o ratyfikację unijnego Funduszu Odbudowy, który otwiera furtkę do uzyskania przez kraje członkowskie pieniędzy na poradzenie sobie z kryzysem po pandemii koronawirusa.

Także wspomniana pandemia była kolejnym tematem, jaki poruszono podczas wywiadu. – Nie rozumiem, dlaczego nie wprowadzono jeszcze stanu nadzwyczajnego, czy stanu klęski żywiołowej – na co oni czekają? Ale z drugiej strony, nie wszystko zależy tylko od władzy... Jak widzę ludzi, którzy chodzą bez maseczek, lekceważą ograniczenia... – narzekał Miller. – Jeśli kościoły nie zostaną zamknięte, to będziemy mieli pełzającą pandemię, która będzie miała co jakiś czas swoje apogeum. To będzie najgorsze – dodał.

Czytaj też:
Miller ostro o Czarzastym: Zachowuje się jak błazen, który myśli, że jest Stańczykiem