Wszystko ma swój początek w powołanym w 2019 roku przez PiS Narodowym Instytucie Kultury i Dziedzictwa Wsi. We wrześniu ubiegłego roku powstał z kolei częstochowski oddział instytutu, którym kieruje 30-letni syn wiceministra rolnictwa Szymona Giżyńskiego – Łukasz Giżyński.
Onet podaje, że Łukasz Giżyński usiłował kilka lat temu uzyskać mandat radnego, jednak nie zdobył uznania wyborców. Dzięki rodzinnemu układowi zdobył jednak intratną posadę szefa częstochowskiej filii instytutu – czytamy w publikacji Onetu. Pomogło w tym nie tylko nazwisko, ale i dobre układy z Lewicą, która rządzi w Częstochowie – uważa Onet.
Współpraca z gazetą matki przez lokalną fundację
– Nikt nie ma wątpliwości, że częstochowski oddział Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi Giżyński utworzył pod syna. Wystarczy sprawdzić czym się tam zajmują, bo na pewno nie kultywowaniem wiejskiej tradycji i kultury – mówi portalowi anonimowy informator.
Onet wskazuje również, że pierwszym zrealizowanym przez młodego Giżyńskiego przedsięwzięciem jest projekt „Częstochowscy Męczennicy za Wiarę i Ojczyznę”, poświęcony pamięci księży katolickich zamordowanych w trakcie wojny. Artykuły na temat projektu pojawiły się z kolei w lokalnej prasie. Problem w tym, że redaktor naczelną tygodnika, w którym ukazały się publikacje jest matka Łukasza Giżyńskiego, a żona wiceministra rolnictwa.
– Nigdy nie podejmowaliśmy finansowej współpracy z Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi, nie wystawialiśmy Instytutowi faktur i nie wzięliśmy od Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi ani złotówki – zapewnia z kolei Giżyńska w rozmowie z Onetem. Jak podkreśla Onet, pieniądze z Instytutu nie trafiły bowiem do gazety bezpośrednio, a przez fundację, która wystawiła fakturę.
Czytaj też:
Żona posła PiS na intratnych stanowiskach. „Dowiaduję się jako jeden z ostatnich”