Przypomnijmy, że poseł Porozumienia Wojciech Maksymowicz opuścił niedawno klub PiS. Powodem były doniesienia płynące m.in. z resortu edukacji i nauki, w których oskarżano polityka o eksperymenty medyczne z przeszłości. Jak podkreślano, pojawiły się doniesienia, że polityk, a z zawodu lekarz, miał eksperymentować na abortowanych płodach. Maksymowicz odpiera zarzuty i mówi, że ataki wymierzono w niego po tym, jak ośmielił się publicznie krytykować sposób, w jaki rząd walczy z pandemią koronawirusa.
W środę Maksymowicz był gościem Rozmowy Piaseckiego w TVN24. Głównym tematem dyskusji był ogłoszony w sobotę 15 maja Polski Ład, czyli program podatkowo-społeczny po pandemii. – Propozycje z Polskiego Ładu mnie rozczarowały – powiedział wprost poseł.
Wojciech Maksymowicz: To jakaś choroba PiS-u, wszystko musi być centralne
Dopytywany, dlaczego jego ugrupowanie wsparło pomysły obciążające klasę średnią, stwierdził, że w partii nie było pełnego poparcia. – Sprawa była głosowana na zarządzie i m.in. ja nie poparłem tego, co w Polskim Ładzie się pojawia. Uważam, że partia, która kreuje się za centrową i roztacza parasol nad przedsiębiorcami, tutaj ma problem – skwitował.
Jak dodał, o poparciu programu przesądziły słowa lidera Porozumienia Jarosława Gowina, który przekonywał, że „początkowe propozycje były jeszcze gorsze i ostateczny kształt to efekt negocjacji”. Prof. Maksymowicz dodał, że najbardziej rozczarowany jest rozwiązaniami dla służby zdrowia. – Minister zdrowia zacznie decydować, ile trafi do każdego województwa – zamiast systemowo, to wszystko będzie zależeć od „dobrego pana”, to jest niebezpieczne. To jakaś choroba PiS-u, wszystko musi być centralne – argumentował.
Kibicowałby pan PiS w wyborach? – dopytywał prowadzący. – Poproszę inne pytanie – stwierdził polityk. – Słyszałem, że rozczarowano się mną, ale i z wzajemnością – dodał po chwili.